Paweł Dawidowicz w ogniu krytyki
Paweł Dawidowicz nie może być zadowolony ze swoich ostatnich występów w reprezentacji Polski. Obrońca Hellasu Verona popełniał błędy m.in. w meczu z Chorwacją w Lidze Narodów. Jakby tego było mało, defensor znów musi czytać negatywne komentarze na swój temat. 30-latek zabrał głos w sprawie Roberta Lewandowskiego, który postanowił opuścić czerwcowe zgrupowanie ze względu na zmęczenie. Dawidowicz przyznał, że na miejscu kapitana kadry udawałby kontuzję.
Te słowa odbiły się szerokim echem. Suchej nitki na reprezentancie Polski nie zostawił m.in. Artur Wichniarek. Na antenie “Polsatu Sport” przemówił też Tomasz Hajto.
– Kompletnym kretynizmem była wypowiedź Dawidowicza, który powiedział, że Lewandowski miał udawać kontuzję w 88. minucie. Komentuje tę sytuację piłkarz, którego nie powinno w ogóle być w reprezentacji. Ja przez ostatnie 30 lat nie widziałem w reprezentacji tak słabego obrońcy, jak on. Ma notorycznie wahania formy, abstrachując od jego stylu poruszania się na boisku. On się nadaje tylko do stania w szesnastce w lidze włoskiej. Tak ta jego drużyna grała, o ile on w niej w ogóle grał. Ja nie pamiętam jego jednego dobrego meczu. Zawsze jest ryzyko, że się wywróci, albo zrobi błąd. Ogólnie nasza defensywa ma ogromne problemy – grzmiał były reprezentant Polski.
Hajto zdradził też, jak mógł zachować się Robert Lewandowski, który dopiero w ostatniej chwili przyjechał do Chorzowa na pożegnanie Kamila Grosickiego podczas meczu z Mołdawią.
– Wydaje mi się, że Robert Lewandowski powinien przyjechać i nie machać palcem na wszystkich dziennikarzy, tylko powiedzieć “słuchajcie, podjąłem złą decyzję, ciężko mi się z niej teraz wycofać”. Powinien być jakiś przekaz, a nie przylatuje jetem, to miała być niespodzianka… to wszystko jest PR, który moim zdaniem nie uratuje tego, co się już rozlało – podsumował.