Tomasz Hajto skrytykował Kacpra Urbańskiego
Tomasz Hajto nie miał litości dla Kacpra Urbańskiego. Były reprezentant Polski w programie “PolsatFutbolCast” skrytykował formę 20-latka oraz wybór klubu, do jakiego udał się na wypożyczenie. Pomocnik urodzony w Gdańsku obecny sezon zaczął jeszcze w barwach Bologni. Zaliczył 7 meczów w Serie A (strzelił nawet gola), 4 w Lidze Mistrzów oraz jedno spotkanie w Pucharze Włoch. Zimą jednak został wypożyczony do walczącej o utrzymanie Monzy.
Do tej pory Urbański wystąpił w zaledwie ośmiu spotkaniach ekipy Biancorossich. Tylko trzy razy zresztą spędził na murawie pełne 90 minut. Ostatni raz zameldował się na boisku 19 kwietnia, gdy otrzymał od trenera Alessandro Nesty w starciu z Napoli tylko… 6 minut. Zespół z Lombardii zresztą bardzo cienko przędzie w tym sezonie Serie A. Zamyka tabelę włoskiej ekstraklasy z 15 punktami na koncie. Klub zarządzany przez familię Berlusconich nie ma już szans na utrzymanie w elicie.
Dostało się też Nicoli Zalewskiemu
Hajto nie pozostawił na Urbańskim suchej nitki. Stwierdził, że “musi wziąć cztery śrubki, żeby go odkręcić od ławki rezerwowych”. Abstrahując od bezkompromisowego języka byłego reprezentanta Polski, trochę racji w jego wypowiedzi jest. Na 13 możliwych do rozegrania meczów 20-latek aż w pięciu spędził całe zawody jako rezerwowy.
Dostało się zresztą nie tylko Urbańskiemu. Tomasz Hajto skrytykował również Nicolę Zalewskiego. 23-latek po wypożyczeniu do Interu wziął udział w 7 meczach ligowych. Zadebiutował też w Lidze Mistrzów. Niedawno zmagał się z urazem, który wyeliminował go na parę meczów. Ostatni raz na boisku pojawił się 27 kwietnia, gdy Nerazzurri grali z Romą (0:1).