Probierz pod falą krytyki
Michał Probierz znalazł się w kryzysowej sytuacji za sprawą fatalnych rezultatów w Lidze Narodów. Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie tracąc aż szesnaście bramek w sześciu rozegranych spotkaniach. W ostatnich dziewięciu meczach Biało-Czerwoni odnieśli tylko jedno zwycięstwo.
Tomasz Hajto nie postrzega jednak rezultatów jako najgorszego czynnika pracy Michała Probierza. Ekspert jest zawiedziony przede wszystkim wypowiedziami selekcjonera na konferencjach prasowych. Były reprezentant poruszył ten temat zahaczając jednocześnie o kwestię zarobków 52-letniego trenera.
— Ja mam prawo wymagać pewnych rzeczy od selekcjonera, który popisał umowę i zarabia ogromne pieniądze. To są potężne kwoty, oscyluje, że premia za awans na Mistrzostwa Europy była na poziomie dwóch, trzech, lub czterech milionów złotych. Tylko dla trenera. Ja tak oscyluje, bo takie premie w PZPN-ie są. Michał Probierz zarabia na poziomie 250-300 tysięcy złotych miesięcznie, to są potężne pieniądze i ja mam prawo przez to wymagać normalnych wypowiedzi, normalnej analizy – mówił Tomasz Hajto w “Prawdzie Futbolu”.