Michał Probierz lubi zaskakiwać
Tomasz Frankowski był rozmówcą Kanału Sportowego, w zapowiedzi meczu z Walią. Były napastnik reprezentacji Polski doskonale zna trenera Michała Probierza i dlatego spodziewa się zmian w wyjściowym składzie. Twierdzi, że w zespole widać już rękę selekcjonera, a także inną mentalność. Tomasz Frankowski zachowuje przed meczem optymizm.
– Michał Probierz powoli układa zespół na własną modłę, a przede wszystkim zmienia go mentalnie, po sfrustrowanej pracy z Fernando Santosem. Trener lubi zaskakiwać, przynajmniej na poziomie ekstraklasy. Nie wiem, czy zdecyduje się na duże roszady w reprezentacji, które zaskoczą całą opinię publiczną. Myślę, że pojawią się dwa, trzy nowe nazwiska w wyjściowym składzie, względem meczu z Estonią. Ciekawi mnie, czy zagramy na dwóch napastników, czy jednak z przodu zobaczymy tylko Roberta Lewandowskiego – wyznał Tomasz Frankowski, w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Tomasz Frankowski wspomina Walię
Rozmowa z Kanałem Sportowym, obudziła wspomnienia Tomasza Frankowskiego, dotyczące spotkania z Walią. W 2004 roku, Biało-czerwoni mierzyli się w Cardiff z Walią, w ramach eliminacji Mistrzostw Świata 2006. Polska wygrała ten mecz 3:2, a Tomasz Frankowski po wejściu na boisko z ławki rezerwowych, strzelił gola i zanotował asystę.
– Spotkanie przy pełnych trybunach na stadionie w Cardiff było obarczone dużą dozą emocji. Przyjechaliśmy tam po zwycięstwie nad Austriakami, więc czuliśmy się pewni siebie, choć trzeba było to jeszcze udowodnić na boisku. Straciliśmy jako pierwsi gola, ale nikogo to nie podłamało. Trener dokonał zmian i ta współpraca z zawodnikami będącymi na boisku od początku, przyniosła nam sukces – wspomina z uśmiechem, Tomasz Frankowski.
Sukces potrzebny jest Biało-czerwonym także we wtorek o godzinie 20.45. Reprezentacja Polski w Cardiff zagra z Walią o awans na EURO 2024.