Fati szuka klubu, w którym będzie regularnie grał
Można powiedzieć, że Ansu Fati znalazł się na zakręcie. 21-latek stracił miejsce w składzie FC Barcelony przez kontuzje. Został odesłany na wypożyczenie do Brighton & Hove Albion, gdzie jak na razie nie przekonuje do siebie trenera Roberto de Zerbiego. W tym sezonie Włoch dał mu zacząć mecz w pierwszej jedenastce tylko dziewięć razy. Skrzydłowy raczej nie ma co liczyć na to, że Barcelona da mu szansę na powrót do formy. Agent piłkarza Jorge Mendes już pracuje nad znalezieniem odpowiedniego klubu dla Hiszpana.
Bardzo możliwe, że za parę miesięcy znów zobaczymy Fatiego na boiskach La Liga, choć już nie w barwach “Blaugrany”. Zawodnika na celowniku ma Sevilla i Valencia. 21-latkowi bliżej do tego pierwszego klubu. Dla skrzydłowego byłby to w pewnym sensie powrót do domu – po przeprowadzce z Gwinei-Bissau do Hiszpanii zamieszkał z rodziną niedaleko stolicy Andaluzji. Ponadto spędził dwa lata w szkółce Sevilli.
Żeby jakikolwiek transfer doszedł do skutku, Barcelona musi zgodzić się na pokrycie części zarobków piłkarza, ponieważ zainteresowane kluby nie mogą sobie pozwolić na takie obciążenie finansowe. Wiele wskazuje jednak na to, że “Duma Katalonii” skorzysta z takiego rozwiązania.