Ter Stegen szczerze o leczeniu
Marc-Andre Ter Stegen opuścił Estadio de la Ceramica na noszach i nie dokończył meczu Barcelona – Villareal. Późniejsze badania wykazały, że Niemiec doznał całkowitego zerwania ścięgna rzepki w prawym kolanie, a do gry wróci za siedem bądź osiem miesięcy. Konsekwencją poważnego urazu było wznowienie kariery przez Wojciecha Szczęsnego oraz jego transfer do stolicy Katalonii. Jednak na ten moment Polak wciąż nie zadebiutował w drużynie Hansiego Flicka, który konsekwentnie stawia na Inakiego Penę. Wychowanek w tym sezonie rozegrał 13 spotkań. Zachował sześć czystych kont.
Następnie hiszpańskie media poinformowały, że w przypadku leczenia Ter Stegena zastosowano nowatorską terapię i być może wróci na murawę jeszcze w tym sezonie. Dodatkowo rozpoczął już treningi siłowe. Sam zainteresowany skomentował proces rehabilitacji na gali z okazji 125-lecia FC Barcelony. – Wszystko idzie dobrze jeśli chodzi o powrót do zdrowia. To trudny moment rekonwalescencji, bo każdy proces trwa w nim bardzo długo. Ale jestem w dobrych rękach. Staram się być z kolegami z drużyny i dzielić z nimi te chwile, pomagać im jak mogę. To naprawdę świetna grupa – podkreślił, cytowany przez kataloński “Sport”. Na ten moment nie wiadomo, co dokładnie oznaczają jego słowa, ale można się tylko domyślać, że nastawia się na powrót w nadchodzącej kampanii.