Marc-Andre ter Stegen chce pomóc Barcelonie
Marc-Andre ter Stegen może mówić o sporym pechu. We wrześniowym meczu z Villarrealem niemiecki golkiper nabawił się poważnej kontuzji kolana. 32-latek zerwał więzadła krzyżowe. Jego uraz sprawił, że Barcelona postanowiła sięgnąć po Wojciecha Szczęsnego, który zgodził się na wznowienie kariery piłkarskiej. Po kilku miesiącach oczekiwania Polak wygrał rywalizację z Inakim Peną. Choć Hiszpanie nie rozumieli, dlaczego Hansi Flick postawił na 34-latka, dziś nikt już nie kwestionuje tej decyzji. “Szczena” stał się prawdziwym talizmanem Dumy Katalonii.
Były reprezentant Polski musi jednak liczyć się z tym, że rehabilitacja ter Stegena przebiega lepiej, niż zakładano. Najnowsze informacje w sprawie golkipera przekazał kataloński “Sport”. Okazuje się, że reprezentant Niemiec ma wrócić do treningów z drużyną za ok. 2-3 tygodnie. Oznacza to, że przed zakończeniem sezonu 2024/25 Hansi Flick prawdopodobnie będzie już mógł skorzystać z 32-latka.
W ostatnich tygodniach hiszpańskie media ujawniły, że Flick chce dać ter Stegenowi szansę w ostatniej kolejce La Liga. “Sport” twierdzi jednak, że bramkarz ma inne plany. Rywal Wojciecha Szczęsnego chce pomóc swoim kolegom w finale Ligi Mistrzów – oczywiście zakładając, że Blaugrana zagra o prestiżowe trofeum. W ćwierćfinale rozgrywek wicemistrzowie Hiszpanii zmierzą się z Borussią Dortmund. Katalończycy zwrócili uwagę na to, że podobna sytuacja miała miejsce w Realu Madryt. Wracający po kontuzji Thibaut Courtois zastąpił Andrija Łunina w kluczowych momentach sezonu.
Na razie trudno powiedzieć, czy marzenie ter Stegena się spełni. Jedno jest pewne – w przyszłym sezonie Niemiec będzie rywalizował o pierwszy skład z Barcelony. Wszystko zależy jednak od tego, co zrobi Wojciech Szczęsny. 34-latek nie chce wypowiadać się na temat przedłużenia umowy, która wygasa już w czerwcu.