Borek rozumie Romanczuka
Sporą kontrowersję w polskich mediach sportowych wywołało zachowanie Tarasa Romanczuka po końcowym gwizdku meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin. 2-krotny reprezentant Polski miał spore pretensje do swojego młodszego kolegi z zespołu, Dominika Marczuka. Chodziło o zmarnowanie przez skrzydłowego fenomenalnej okazji na zdobycie zwycięskiej bramki.
Zachowanie Romanczuka względem 20-latka oburzyło wielu kibiców. Ich zdaniem doświadczony zawodnik i kapitan zespołu nie powinien mówić w ten sposób do zdecydowanie młodszego kolegi, który był niezwykle podłamany zmarnowaniem świetnej sytuacji bramkowej. Inaczej do tematu podszedł jednak Mateusz Borek, który podczas programu Moc Futbolu w Kanale Sportowym próbował bronić pomocnika Dumy Podlasia.
– Mnie to nie bulwersuje, ponieważ nawet dla każdego, kto kopnie nawet piłkę pod blokiem amatorsko, to takich dyskusji w trakcie lub po meczu jest kilkadziesiąt. Pięć minut później idziesz z tym kumplem na piwo albo normalnie rozmawiasz z uśmiechem. To jest fajna fraza publicystyczna dla dziennikarzy, żeby ją wyciągnąć i wyeksponować, że niby jest konflikt. Wydaje mi się, że to, co zostało zarejestrowane w emocjach kiedy chcesz wygrać mecz i walczysz o mistrzostwo Polski nie ma kompletnie nic wspólnego z prawdziwą relacją na linii Romanczuk – Marczuk – stwierdził Borek.
– Znając Tarasa, to jest normalny, sympatyczny, zdystansowany i skromny chłopak. Nosi opaskę kapitana, opierdzielił lekko młodego w przypływie emocji i ja nie widzę w tym nic nienormalnego. Sądzę, że pięć minut po spotkaniu temat został zapomniany. Kamera zarejestrowała, eksperci pięć minut pogadali, ludzie podramatyzowali na Twitterze i dla mnie jest po temacie. – kontynuował ekspert Kanału Sportowego.
– Zastanówmy się, dlaczego Marczuk miał tego “season balla”? Można to tak nazywać, ponieważ właśnie ten Marczuk z kilkoma kolegami gra fantastycznie w tym sezonie. Gdyby nie jego bramki, asysty, wpływ na drużynę i rozwój to może ta Jagiellonia byłaby czwarta albo nawet szósta i nie mówilibyśmy o żadnym “season ballu”. Ja nie widzę afery, pozdrawiam kibiców w Białymstoku, Marczuka, Romanczuka i wszystkich, którzy się powyżywali na Twitterze – zakończył Borek.
Jagiellonia pomimo remisu z Pogonią Szczecin wciąż prowadzi w wyścigu o mistrzostwo Polski. Ekipa Adriana Siemieńca jest pierwsza w tabeli z przewagą czterech punktów nad drugim Lechem Poznań. Kolejny mecz Duma Podlasia rozegra już w sobotę 4 maja na wyjeździe ze Stalą Mielec.
Pełny program Moc Futbolu w Kanale Sportowym można obejrzeć poniżej.