Debiut, a potem przerwa
Taras Romańczuk zadebiutował w reprezentacji Polski w wygranym meczu towarzyskim z Koreą Południową (3:2). Szanse na debiut zawodnikowi urodzonemu na Ukrainie dał Adam Nawałka w 2018 roku. Jak się później okazało nie przekonał do siebie selekcjonera. Następcy Nawałki również nie spoglądali w stronę pomocnika Jagiellonii Białystok.
Do kadry powrócił na barażowe mecze o awans na Euro 2024 z Estonią i Walią. Na murawie zameldował się w dogrywce na stadionie w Cardiff. W rozmowie z Super Expressem Romańczuk stwierdził, że chciałby pojechać na turniej rozgrywany w Niemczech, ale rozumie, że konkurencja jest duża. – Na pewno nie czuję się pewniakiem. Konkurencja na mojej pozycji jest bardzo duża. – Chciałbym tam pojechać, ale najpierw muszę dać trenerowi Probierzowi sygnał, że moja forma jest odpowiednio wysoka – podkreślił 32-latek.