Raków wygrał 6:0 z liderem ligi gibraltarskiej
Czwartkowa porażka Lecha Poznań z Lincoln Red Imps przejdzie do historii jako jedna z największych kompromitacji polskich zespołów w europejskich pucharach. Mistrz Gibraltaru, którego kadra jest wyceniana na ledwo ponad dwa miliony euro, pokonał mistrza Polski 2:1. Przed pierwszym gwizdkiem nikt nie zakładał takiego scenariusza – miała to być łatwa przeprawa dla drużyny Nielsa Frederiksena.
Cały czas nie milkną echa tej porażki. Kamil Głębocki poinformował piątkowym południem, że w kontekście tego spotkania dowiedział się, że Raków Częstochowa na jednym z ostatnich obozów przygotowujących rozegrał tajny mecz towarzyski z liderem ligi gibraltarskiej. W meczu wzięli udział młodzieżowcy, chociażby zawodnicy z rocznika 2007. Starcie zakończyło się wynikiem 6:0 dla Medalików.
Kolejorz będzie musiał jak najszybciej zmyć z siebie plamę z tego spotkania. Kolejne wyzwanie już obok, bo w niedzielę o 20:15 rozpocznie się mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań na Łazienkowskiej. Cztery dni później zespół Nielsa Frederiksena zmierzy się, również na wyjeździe, z czwartoligowym Gryfem Słupsk w 1/16 finału Pucharu Polski. Do listopadowej przerwy na reprezentacje czekają ich jeszcze spotkania z Motorem Lublin (02.11), Rayo Vallecano (06.11) i Arką Gdynia (09.11).
Aktualnie Lech zajmuje szóste miejsce tabeli Ekstraklasy. W Lidze Konferencji z kolei okupuje piętnastą lokatę.










