Ekstraklasa może jeszcze dostarczyć emocji
Ekstraklasa rozkręca się z każdą kolejką. Po 12. serii gier najbardziej zadowolona może być Jagiellonia Białystok. Podopieczni Adriana Siemieńca pokonali Arkę Gdynia 4:0. Jak się okazuje, “Duma Podlasia” ma duże szanse na zdobycie drugiego tytułu mistrza Polski w historii klubu. Według Piotra Klimka prawdopodobieństwo tego, że taki scenariusz się spełni wynosi 48,2%.
Zdaniem matematyka “Jadze” zagrozić może przede wszystkim Lech (18,1%). Według statystyk na podium może wskoczyć Górnik Zabrze, który zremisował 1:1 z Koroną Kielce. Podopieczni Michala Gasparika zepchnęli Raków Częstochowa na czwartą pozycję.

Tuż za “Medalikami” także doszło do zmian. Wyliczenia pokazują, że Cracovia wyprzedziła Legię dzięki wygranej z Rakowem. To fatalna informacja dla stołecznej ekipy. Choć jej celem na sezon 2025/26 było odzyskanie mistrzostwa Polski, obecnie triumfują w 2,9% symulacji. Co więcej, przewidywane szóste miejsce oznaczałoby, że ekipa Edwarda Iordanescu nie mogłaby zagrać w eliminacjach do europejskich pucharów.
Ciekawie jest też na samym dole tabeli. O dużym szczęściu może mówić Lechia Gdańsk, która okazała się lepsza od Piasta Gliwice po golu w piątej minucie doliczonego czasu gry. Ten wynik sprawił, że według Klimka gdańszczanie opuszczą strefę spadkową. Po 12. kolejce szacuje się, że do Betclic 1. Ligi spadnie Motor Lublin, Arka Gdynia oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza.