Iniesta nie działał sam
Jak pisze agencja Kyodo News, Regionalne Biuro Podatkowe w Osace ujawniło, że Iniesta, a także były bramkarz Korei Południowej Kim Jin Hyeon oraz brazylijski napastnik Anderson Patric Aguiar Oliveira rozliczali się jako nie-rezydenci. Ponieważ jednak mieszkali w Japonii wraz z rodzinami, podlegali obowiązującym w tym kraju przepisom dotyczącym podatku dochodowego i powinni rozliczyć się jako rezydenci.
Hiszpan trafił do Vissela Kobe po zakończeniu kariery w Barcelonie w lipcu 2018 roku. Przyjęty z wielką pompą i traktowany jak najlepszy zawodnik w historii J-League spędził tam pięć lat, rozgrywając 134 mecze. Poprowadził drużynę do zwycięstwa w Pucharze Cesarza i Superpucharze Japonii. W tym czasie miał lukratywny kontrakt na 32 mln dolarów za sezon.
Pomocnik odpiera zarzuty
Teraz Japoński Urząd Skarbowy domaga się od Iniesty, który obecnie występuje w Emirates Club w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zapłaty zaległych podatków w wysokości 580 milionów jenów. czyli 3,5 miliona dolarów. Jeśli piłkarz nie spełni żądań, stanie przed sądem.
Strzelec decydującego gola w finale mistrzostw świata w RPA w 2010 roku broni się, że to nieporozumienie wynikające z podwójnego opodatkowania. Przez cały czas płacił podatki nie tylko w Japonii, ale i rodzinnej Hiszpanii. Dodatkowo liczy na zawarcie ugody.
– W 2018 roku złożyłem zeznanie podatkowe w Hiszpanii dotyczące dochodów uzyskanych na całym świecie, zgodnie z obowiązującymi przepisami wewnętrznymi. W latach 2021 i 2022 japoński organ podatkowy przeprowadził kontrolę skupioną na dyskusji na temat mojej rezydencji podatkowej i stwierdził, że przez część 2018 roku byłem rezydentem podatkowym Japonii. Dług wynikający z tej kontroli został już uregulowany – napisał Iniesta w przesłanym mediom oświadczeniu.
Dodał, że jego dochody za ten okres wyraźnie ucierpiały w wyniku uciążliwego podwójnego opodatkowania, dlatego zwrócił się o „wszczęcie tzw. „polubownego postępowania” przewidzianego w Konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej między Hiszpanią a Japonią”.
– Ta procedura jest obecnie w toku i czekamy na jej szybkie rozstrzygnięcie, zgodnie z porozumieniem obu państw, tak aby można było mi zwrócić nadwyżkę zapłaconych podatków – dodał.
Wrodzona skromność
Iniesta zawsze uchodził za osobę niezwykle skromną, empatyczną i kompletnie niegwiazdorską. Nawet kibice rywali “Dumy Katalonii darzyli go dużą sympatią. Również fani lokalnego rywala Barcy – Espanyolu – za gest wobec ich zmarłego nagłe zawodnika, Daniela Jarque (Iniesta po golu w finale mundialu z Holandią odsłonił t-shirt upamiętniający kolegę).
– Zawsze starałem się być sobą i robić tylko te rzeczy, które moim zdaniem powinienem zrobić, zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Zachowywałem się jak normalna osoba w skomplikowanym świecie. Przez cały pobyt w Barcelonie starałem się przekazywać bardzo pozytywne wartości, których nauczyli mnie rodzice. Na koniec to ludzie decydują, jak mnie postrzegają i czy budzę w nich pozytywne emocje – mówił rozstając się z Barceloną.