Włodarczyk stracił miejsce w składzie
Szymon Włodarczyk trafił do Sturm Grazu latem 2023 roku z Górnika Zabrze za 2,2 miliona euro. Jego ostatni sezon w barwach zabrzańskiego klubu zakończył z dziewięcioma ligowymi bramkami na koncie. W austriackie rozgrywki także wszedł w świetny sposób, gdyż już w pierwszych pięciu kolejkach tamtejszej Bundesligi zdołał strzelić cztery gole. Z czasem stracił jednak miejsce w pierwszym składzie. W 2024 roku był już głębokim rezerwowym.
Maciej Śliwowski, były zawodnik Legii Warszawa, czy Rapidu Wiedeń, na łamach “TVP Sport” przeanalizował sytuację Włodarczyka. Jako były napastnik doskonale orientujący się w austriackim futbolu przyznał, że warunki fizyczne Szymona powinny pomóc mu w dostosowaniu się do realiów tamtejszego futbolu. Jeśli jednak 21-latkowi nie uda się wywalczyć pierwszego placu, to powinien jak najszybciej zmienić drużynę.
— Sądzę, że nadal ma kredyt zaufania w klubie, ale ten sezon będzie dla niego kluczowy. Mam nadzieję, że odpowiednio przepracował okres przygotowawczy i będzie w stanie odzyskać miejsce w wyjściowym składzie. Ma świetne warunki fizyczne – jest wysoki i silny, a więc to napastnik wręcz skrojony pod austriacką Bundesligę – przyznał Śliwowski.
— Jeśli jednak nie będzie dostawał szans, jak miało to miejsce w końcówce poprzedniego sezonu, to widzę jedno rozwiązanie – będzie musiał zmienić zespół. O ile powtórzy się sytuacja z drugiej części zeszłego sezonu, uważam, że powinien udać się na wypożyczenie już zimą. Szkoda tracić czas na siedzenie na ławce.
Kontrakt Szymona Włodarczyka z Sturm Grazem obowiązuje do końca czerwca 2027 roku. Aktualnie polski napastnik jest wyceniany przez portal “Transfermarkt” na dwa miliony euro.