Szef sędziów UEFA zganił Marciniaka
8 maja 2024 roku Real Madryt starł się z Bayernem Monachium w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów. W 102 minucie meczu, przy prowadzeniu 2:1 przez Królewskich, Bayern doszedł do sytuacji strzeleckiej. Gdy De Ligt po podaniu Mullera już składał się do strzału – Szymon Marciniak odgwizdał spalonego.
Toczyły się olbrzymie dyskusje na temat tego, czy ofsajd faktycznie był. Samo w sobie potwierdza to, że przy tak minimalnych odległościach należy puścić akcje i poczekać na VAR. Takie są jasne zalecenia od UEFY do arbitrów. Tym razem jednak Marciniak się pośpieszył.
Półtora miesiąca po fakcie została mu ta sytuacja wyciągnięta. Hiszpańskie “Relevo” informuje, że Roberto Rosetti, szef sędziów UEFA, zganił Polaka przy jego kolegach i reszcie arbitrów za tę decyzję.
Środowisko sędziowskie już wcześniej miało być zdziwione, że Marciniak i jego zespół otrzymali tylko jeden mecz fazy grupowej Mistrzostw Europy – starcie Belgii z Rumunią. Polski arbiter w ramach fazy pucharowej otrzymał do sędziowania mecz Włoch ze Szwajcarią. Środowisko arbitrów ma oceniać to spotkanie jako “zatruty cukierek”. Presja będzie ogromna, a polski zespół będzie musiał poradzić sobie z nią z najwyższą doskonałością, jeśli nie chcą znowu mieć problemów.