HomePiłka nożnaMarciniak z medalem. Piękny moment [ZDJĘCIE]

Marciniak z medalem. Piękny moment [ZDJĘCIE]

Źródło: X

Aktualizacja:

Szymon Marciniak został wyróżniony medalem za wzięcie udziału w finale Mistrzostw Europy jako sędzia techniczny. Polski arbiter skończył tegoroczne Mistrzostwa Europy z dwoma poprowadzonymi meczami w roli głównego arbitra.

@ArbitresSAFE X

Marciniak wyróżniony

Na finał Mistrzostw Europy został przydzielony 35-letni Francois Letexier. Ciężko mieć zastrzeżenia do Francuza – udanie poprowadził on to spotkanie nie rzucając się kibicom w oczy. Sędzią technicznym starcia był Szymon Marciniak, który po zakończeniu meczu, wraz z resztą arbitrów, został nagrodzony przez UEFA odpowiednimi medalami.

Szymon Marciniak skończył Mistrzostwa Europy 2024 z zaledwie dwoma meczami w roli głównego sędziego. Poprowadził spotkanie Belgii z Rumunią w fazie grupowej oraz następnie starcie Szwajcarii z Włochami w ramach 1/8 finału. Niektórzy eksperci spekulowali, że odstawienie Marciniaka na boczny tor przez UEFA było spowodowane jego błędem w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Bayernem Monachium.

Polski arbiter odgwizdując przedwcześnie spalonego De Ligta podpadł niemieckim kibicom. Być może sternicy UEFA nie chcieli wywierać na Marciniaku presji właśnie przy niemieckich trybunach. W każdym razie polski sędzia zdecydowanie może być zadowolony ze swojej postawy podczas tego turnieju.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Probierz powoła graczy z Ekstraklasy? Eksperci nie mają wątpliwości
Szczęsny od razu numerem jeden? “Barcelona nie byłaby poważna”
Bayer Leverkusen zawiódł? Wichniarek podsumował ich grę z Bayernem
Feio zostanie zwolniony? Jest sygnał z Łazienkowskiej
Kryzys Legii? Mało powiedziane! Oto tabela po remisie z Górnikiem
Cristiano Ronaldo podjął decyzję. Chce ustanowić historyczny rekord
Feio ma rację? Burzliwa dyskusja o piłkarzu Legii
Wtedy Szczęsny przejdzie testy medyczne. Wszystko jasne
Śląsk w kryzysie. Żewłakow: Tylko on może to wyratować
Lukas Podolski “przejechał się” po sędziach. Dwa słowa