Szymański znów asystuje
Sebastian Szymański wciąż szuka formy z poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, że wówczas zdobył dziesięć bramek oraz zanotował 12 asyst. Latem był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Ostatecznie nie zmienił klubu i aktualnie może się pochwalić dużo słabszymi liczbami. Jose Mourinho również to zauważył, ponieważ posadził go na ławce rezerwowych w dwóch spotkaniach ligowych z rzędu. Sytuacja uległa jednak zmianie w 12. serii spotkań, gdy Fenerbahce zagrało na własnym stadionie z Sivassporem, czyli byłym klubem Kamila Grosickiego.
Były legionista docenił szansę od utytułowanego szkoleniowca i zaliczył asystę przy golu numer cztery. W doliczonym czasie gry lewą nogą wypuścił na wolne pole Allana Saint-Maximina, który strzałem w prawy dolny róg bramki Djordje Nikolicia ustalił wynik spotkania na 4:0 dla gospodarzy. Wcześniej na listę strzelców wpisali się kolejno Samet Akaydin, Dusan Tadić oraz Sofyan Amrabat. W tabeli prowadzi Galatasaray. Fenerbahce traci do rywala zza miedzy pięć punktów. Natomiast dla Szymańskiego to pierwsza asysta od sierpnia i starcia z Goztepe. Z udanego występu piłkarza może również cieszyć się Michał Probierz, ponieważ przed kadrowiczami dwa ostatnie mecze w Lidze Narodów – z Portugalią i Szkocją.