MASZYNA DOPIERO RUSZA
Inter Mediolan przystąpił do nowego sezonu w roli zdecydowanego faworyta do scudetto, ale na wyjeździe z Genoą musiał zadowolić się jedynie remisem 2:2. Czy jednak jest to powód, by bić na alarm? Niekoniecznie.
Przede wszystkim obie bramki dla Gryfów padły po niewytłumaczalnych błędach indywidualnych Nerazzurrich. Najpierw Yann Sommer zlekceważył jedną z piłek i pozwolił jej odbić się od poprzeczki, co skończyło się skuteczną dobitką, potem imiennik Szwajcara – Bisseck – podarował rywalom rzut karny w doliczonym czasie gry po zagraniu ręką.
Oprócz goli Marcusa Thurama mediolańczycy spokojnie mogli jeszcze zdobyć trafienie chociażby po wybitym sprzed linii bramkowej strzale Federico Dimarco. Falstart? Falstart. Spokojnie? Spokojnie.
39. KOLEJKA MILANU
Rossoneri latem zmienili sporo w swoim klubie na czele z trenerem – Stefano Piolego zastąpił Paulo Fonseca. W praktyce wyszło na to, że aby odmiana przyszła też na boisku, to musi jeszcze upłynąć trochę czasu.
Wicemistrzowie Włoch jak i w poprzednim sezonie, tak i teraz na start z Torino zaprezentowali karygodną grę w obronie. Davide Calabria czy Malick Thiaw wyglądali jakby nie za bardzo wiedzieli o co chodzi. Na plus ożywcze wejście i gol w debiucie Alvaro Moraty, ale problemy z poprzednich rozgrywek pozostają ciągle żywe.
KATASTROFA NAPOLI
Azzurri po fatalnym sezonie zareagowali jak należy – ściągnęli prawdopodobnie najlepszego trenera na rynku z tych dostępnych, Antonio Conte. Ale początek pracy Włocha pod Wezuwiuszem wygląda koszmarnie.
Najpierw wymęczony awans w Pucharze Włoch po remisie i dopiero rzutach karnych z drugoligową Modeną, teraz… to. Skręcony naprędce latem Hellas Werona w drugiej połowie brutalnie wypunktował neapolitańczyków, którzy wrócili do domu z poczuciem palącego wstydu. Start sezonu i 0:3…
– Pokornie prosimy o wybaczenie – powiedział na konferencji prasowej po meczu Conte.
I ciekawie będzie obserwować jego nastawienie w kolejnych dniach. Na razie wciąż nie wiadomo co z Victorem Osimhenem, którego odejście może wygenerować znaczne pieniądze do zainwestowania w końcówkę okna transferowego. W sobotę mecz z Bologną…
WYNIK W DEBIUCIE RUNJAICIA LEPSZY NIŻ GRA
Były trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić, w swoim debiucie na ławce trenerskiej w Serie A poprowadził Udinese do wyjazdowego remisu 1:1 z Bologną. Ten wynik z perspektywy szkoleniowca znanego z Ekstraklasy jest jednak dużo bardziej udany niż sama postawa jego zespołu.
Drużyna z Udine, która przed spadkiem uratowała się w samej końcówce poprzedniego sezonu, nie pokazała w Bolonii niczego ciekawego. Punkt zawdzięcza paradom swojego bramkarza, Maduce Okoye, oraz jednemu stałemu fragmentowi gry. Goście wyrównali po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową minutę po tym jak zmarnowali rzut karny – obronił Łukasz Skorupski.
YILDIZ CZARUJE
Dość zagmatwana sytuacja w Juventusie pod koniec letniego okna transferowego nie przeszkodziła Bianconerim w efektownym zwycięstwie na start nowego sezonu. Turyńczycy pokonali 3:0 Como. Gola i asystę na swoje konto zapisał debiutujący w Serie A 20-letni pomocnik Samuel Mbangula, ale największe pochwały zebrał Kenan Yildiz.
Turek przejął koszulkę z numerem „10” i raz jeszcze wlał nadzieje, że jest w stanie wcielić się w rolę piłkarskiego lidera zespołu. Wszędzie go było pełno, a na papierze pozostała asysta przy trafieniu Timothy’ego Weaha.
„Jak widzisz grę Yildiza to nie jest żadna taktyka tylko jakość indywidualna” – powiedział po meczu trener Como, Cesc Fabregas.
Wypada się zgodzić z poniższym – przyszłość jest świetlana.
WIETESKA SZEFOWAŁ, SKORUPSKI OBRONIŁ KARNEGO
Jak na start sezonu spisali się Polacy? Łukasz Skorupski obronił karnego, którego sam sprokurował, a największe plusy zebrał Mateusz Wieteska. Defensor wykorzystał fakt kilku nieobecności w Cagliari i zagrał z Romą doskonale radząc sobie z Artemem Dowbykiem. Były zawodnik Legii Warszawa otrzymał szansę i zdecydowanie ją wykorzystał, co może zaprocentować.
Karol Linetty potwierdził, że cieszy się poważaniem w Torino i wybiegał wraz z kolegami punkt na San Siro z Milanem. Duże brawa należą się także Pawłowi Dawidowiczowi, który wziął udział w rozbiciu przez jego Hellas 3:0 ekipy Napoli. Czyste konto zachował także Sebastian Walukiewicz – Empoli z nim w składzie zremisowało z Monzą.
Nie najgorsze recenzje zebrał Nicola Zalewski, który nieco niespodziewanie zagrał na lewym skrzydle Romy w meczu z Cagliari. Włoskie media podkreśliły, że Polak się nie oszczędzał i szukał dośrodkowań, choć z celnością miał problemy.
Odnotowujemy także debiut Filipa Marchwińskiego w Lecce, ale tylko w końcówce w przegranym 0:4 meczu z Atalantą Bergamo.
Na kilku innych graczy musimy poczekać aż wyleczą kontuzje. To Piotr Zieliński, Szymon Żurkowski, Adrian Benedyczak, Arkadiusz Milik i Kacper Urbański.
Plan 2. kolejki:
Sobota, 25 sierpnia: Parma – Milan (18:30), Udinese – Lazio (18:30), Inter – Lecce (20:45), Monza – Genoa (20:45).
Niedziela, 26 sierpnia: Torino – Atalanta (18:30), Fiorentina – Venezia (18:30), Napoli – Bologna (20:45), Roma – Empoli (20:45).
Poniedziałek, 27 sierpnia: Cagliari – Como (18:30), Hellas – Juventus (20:45).