Szwarga nie rozmawiał z Grzegorczykiem
Dawid Szwarga już oficjalnie przejął stery w Arce Gdynia, z którą ma awansować do PKO BP Ekstraklasy. Były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa stanął przed piekielnie trudnym zadaniem wejścia w buty jednego z największych trenerskich fenomenów piłkarskiej jesieni – Tomasza Grzegorczyka. 43-latek w dwunastu meczach na ławce Arki zaledwie dwukrotnie stracił punkty, przegrywając tylko jeden mecz i zostawiając drużynę w czubie pierwszoligowej tabeli.
Tymczasowy szkoleniowiec wraz z końcem ostatniego meczu w 2024 roku pożegnał się jednak ze stanowiskiem i jak się okazało, nie miał nawet okazji do rozmowy ze swoim następcą. W rozmowie z klubowymi mediami Arki Dawid Szwarga zdradził, że nie rozmawiał ze swoim poprzednikiem, ale obserwował jego poczynania, które zasługują na szacunek. Najważniejsze w Gdyni ma być patrzenie do przodu i osiągniecie założonego celu.
– Nie rozmawiałem z trenerem Grzegorczykiem – przyznaje Szwarga. – Skupiam się na tym, co przed nami. Ale oczywiście obserwowałem poczynania Arki pod wodzą trenera Grzegorczyka. Należy mu się ogromny szacunek za to, jaki wynik zrobił w tym okresie przejściowym, bo na pewno nie był to dla niego łatwy okres. Zrobił dobrą robotę. Podobnie zresztą piłkarze, którzy podeszli do tego bardzo profesjonalnie – dodał.