Sasal zwolniony z Pogoni
Zespół z Grodziska Mazowieckiego był absolutną rewelacją ostatnich rozgrywek na poziomie Betclic 2. Ligi. Pogoń po świetnym sezonie zajęła drugie miejsce w tabeli, dzięki czemu bezpośrednio awansowała o szczebel wyżej i w kolejnych rozgrywkach zagra w Betclic 1. Lidze.
W ostatnich tygodniach wyniki Pogoni nie były już tak dobre – zanotowała bowiem trzy kolejne porażki (0:4 z ŁKS-em Łódź II, 0:1 z KKS-em Kalisz i 2:4 z Hutnikiem Kraków). Po ostatnim z tych meczów z funkcją trenera dość nieoczekiwanie pożegnał się Marcin Sasal.
Decyzja klubu była dość zaskakująca, biorąc pod uwagę, że trener doprowadził zespół do dwóch awansów z rzędu – z 3. do 1. ligi. Co więcej, jak podaje TVP Sport, 54-latek uzgodnił z Pogonią warunki pracy na kolejny sezon i miał mieć obiecane rozbudowanie sztabu szkoleniowego.
Karygodne zachowanie w szatni Pogoni
Zwolnienie Sasala prawdopodobnie było pokłosiem sytuacji, do której doszło przy okazji spotkania z Hutnikiem. 54-latek musiał go oglądać z trybun na skutek zawieszenia po czerwonej kartce, którą otrzymał w jednym z poprzednich meczów. Był jednak w szatni, gdzie doszło do dantejskich scen.
– Trener był w Krakowie pod wpływem alkoholu, zachowywał się bardzo nieprofesjonalnie. Zaczął robić awantury. Mamy wielu świadków: całą drużynę i ludzi z Hutnika. W przerwie meczu doszło między nami do przepychanki. Weszliśmy do szatni z zawodnikami, trener na nas naskoczył i nie kontrolował się. Do rękoczynów nie doszło, do ostrej wymiany słów już tak. Ja nie pozwoliłem sobie na takie traktowanie. Źle, że tak wyszło, ale niestety stało się tak na „życzenie” trenera. Wiele razy go chroniliśmy, wyciągaliśmy rękę, ale tak dłużej się nie da – mówił w rozmowie z TVP Sport Sebastian Przyrowski, dyrektor sportowy i trener bramkarzy Pogoni.
Przyrowski przyznał, że klub powinien zwolnić Sasala już wcześniej. – Dwóch członków zarządu wstawiało się za trenerem. Ja i prezes nie byliśmy za tym, aby dalej współpracować. To przykra, dramatyczna sytuacja. Klub osiągnął niesamowity, niemożliwy do powtórzenia wynik. Od dawna działo się źle, ale pewne osoby nie potrafiły zareagować. Dobrze, że sytuacja miała miejsce jeszcze teraz, a nie w przyszłości. Są to dramatyczne momenty dla trenera i jego rodziny – dodał.










![Nasi reporterzy zostali zaatakowani w Madrycie! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/06122916/Zrzut-ekranu-2025-11-6-o-12.20.27-390x274.png)