Simone Inzaghi został nowym trenerem Al-Hilal, gdzie będzie zarabiał rocznie aż 25 milionów euro netto. Ale nie ma w tym nic dziwnego, bo Saudyjczycy płacą najwięcej na świecie, a Włoch udowodnił, że jest jednym z topowych trenerów Europy. Inzaghi pożegna się z Interem po czterech udanych sezonach. Sięgnął łącznie po sześć trofeów – trzykrotnie po Superpuchar kraju, dwukrotnie po puchar Włoch i raz po mistrzostwo. A przecież Inter jeszcze dwa razy dotarł do finału LM, na dobre stając się jednym z najlepszych zespołów na świecie.
Kto zostanie nowym trenerem Interu?
Priorytetem dla władz Interu był Cesc Fabregas, ale wszystko wskazuje, że jednak będzie kontynuował pracę w Como, czyli beniaminku, który zakończył rozgrywki Serie A na 10. miejscu. Ale Como to nie jest zwykły beniaminek, bo na jego czele stoją miliarderzy z Indonezji, którzy mają wielkie plany. Drugim nazwiskiem łączonym z Interem był Patrick Vieira. Francuz był kiedyś znakomitym piłkarzem, który sięgnął po złoto mundialu oraz złoto Euro, a w swoim CV miał Milan, Juventus. Inter, Arsenal czy Manchester City. Obecnie jest trenerem Genoi, który zapewnił klubowi stabilność w Serie A.
Gianluca Di Marzio twierdzi jednak, że numerem jeden na liście jest Cristian Chivu. Rumun przede wszystkim kojarzony jest z karierą piłkarską. Występował w Ajaksie Amsterdam, Romie i właśnie w Interze Mediolan, z którym sięgnął po Ligę Mistrzów w 2010 roku. Były obrońca rozegrał 200 spotkań w Serie A, 50 w LM i 75 w kadrze Rumunii. Chivu występował przez lata w charakterystycznym ochronnym kasku z powodu poważnej kontuzji głowy, której doznał w trakcie meczu w Serie A.
Ale jako trener ma malutkie doświadczenie. W latach 2018-2024 pracował z młodzieżową w Interze, a wiosną objął seniorski zespół Parmy, z którą utrzymał się w Serie A. W 13 spotkaniach jego Parma wygrała trzy razy, a siedem razy zremisowała.