HomePiłka nożnaCo za początek Polaków! Ależ bramka Szymańskiego! [WIDEO]

Co za początek Polaków! Ależ bramka Szymańskiego! [WIDEO]

Źródło: TVP Sport

Aktualizacja:

Reprezentacja Polski prowadzi ze Szkocją od ósmej minuty meczu. Znakomitym uderzeniem z dystansu bramkarza pokonał Sebastian Szymański.

Reprezentacja Polski

PA Images / Alamy

Szymański dał prowadzenie Polsce

Początek spotkania w Szkocji nie układał się po myśli biało-czerwonych. Aktywniejsi byli gospodarze i wydawało się, że to właśnie oni przejmą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Jako pierwsi inicjatywę wykazywali jednak Polacy, którzy najpierw postraszyli bramkarza rywali, żeby kilka chwil później go pokonać.

W ósmej minucie akcję Polaków dobrym odbiorem rozpoczął Kacper Urbański, który szybko oddał piłkę Robertowi Lewandowskiemu. Kapitan naszej kadry zdecydował się podać do niepilnowanego Sebastiana Szymańskiego i to właśnie pomocnik po chwili dał show. Szymański podholował piłkę przez kilka metrów, ustawił ją sobie pod strzał i kropnął w kierunku bramki. Trajektoria lotu okazała się na tyle dobra, że Angus Gunn nie miał większych szans na udaną interwencję.

Spotkanie biało-czerwonych ze Szkotami otwiera udział naszych piłkarzy w tegorocznej edycji Ligi Narodów. W niedzielę Polacy zmierzą się jeszcze z Chorwacją, kończąc tym samym wrześniowe zgrupowanie.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Ten piłkarz już zimą odejdzie z Górnika Zabrze
Brzęczek żałuje tej decyzji. „Najgorsza rzecz jaka przydarzyła mi się w karierze”
To nie tak miało wyglądać. Lech przerwie umowę, zawodnik już szuka nowego klubu
Może zastąpić Pepa Guardiolę! Teraz skomentował te doniesienia
Świetny gest właściciela Pogoni wobec kibiców Widzewa. Wielka klasa
Nowy transfer Śląska od początku ma pewien problem. Simundza wyjaśnia
Mario Balotelli chce wrócić do gry! Trenuje z piątoligowcem!
Wielka walka o gwiazdora Lecha Poznań. Cztery kluby zaczęły działać
Koszmar zawodnika Realu Madryt. Kolejna już kontuzja
Grali w europejskich finałach, teraz mogą spaść z ligi. Największe rozczarowanie tego sezonu