HomePiłka nożnaSzejkowie chcą kupić klub Polaków! Prezes daje zielone światło!

Szejkowie chcą kupić klub Polaków! Prezes daje zielone światło!

Źródło: Corriere dello Sport

Aktualizacja:

W Serie A wciąż nie ma klubu, który należałby do szejków z Zatoki Perskiej. Ale to może się niedługo zmienić. Urbano Cairo, prezes Torino, w którym grają Sebastian Walukiewicz oraz Karol Linetty, rozważa sprzedaż klubu. Oprócz koncernu Red Bulla, włoskiego średniaka chcą inwestorzy z Arabii Saudyjskiej.

Reprezentacja Polski

FOT. Sipa US / Alamy

Urbano Cairo to właściciel medialnego giganta ”Rcs MediaGroup”, w którego skład wchodzi m.in. słynna ”La Gazzetta dello Sport”. Włoch jest także prezesem Torino, które przejął 19 lat temu. Turyński klub był europejską potęgą w latach 40., ale przestał nią być po katastrofie lotniczej, gdy w 4 maja 1949 roku samolot, na którego pokładzie było 18 piłkarzy Torino, rozbił się na piemonckim wzgórzu Superga. Nikt nie przeżył. Przeżyła jedynie pamięć o Grande Torino.

Później Torino tylko raz zdobyło mistrzostwo Włoch (w sezonie 75/76). Od kiedy ”Byki” należą do Cairo, to klub jest ligowym średniakiem, który tylko raz awansował do europejskich pucharów, gdy w 2016 roku Kamil Glik i jego koledzy dotarli do fazy pucharowej Ligi Europy. W ostatnich latach Torino stało się symbolem przeciętnej drużyny, której nie grozi ani spadek, ani europejskie puchary. Trzy ostatnie sezony, to kolejno: 10., 10. i 9. miejsce w Serie A. Ale niedługo może to się zmienić, jeśli do Turynu zawita poważny inwestor.

Arabscy szejkowie czy koncern Red Bulla?

Urbano Cairo był gościem konferencji ”Sport Industry Talk”, gdzie przedstawił swój punkt widzenia na obecny futbol, ale i zdradził plany na przyszłość.

Futbol to moja wielka pasja od dzieciństwa. Niestety w ostatnich 50 latach piłka stała się ofiarą paradoksu. Koszta rosną znacznie bardziej niż przychody. I mam tu na myśli nawet Premier League, która jest warta 8,2 miliarda euro, ale ma poważne długi. Tylko cztery angielskie kluby są na plusie. Z natury jestem optymistą, ale nie możemy zapominać o liczbach. Wartość netto włoskich klubów piłkarskich wynosi dziś 350 milionów euro, przy 5,7 miliardach długu. Coś trzeba zrobić, bo koszty eksplodowały w tak niepokojący sposób, że zagrażają całemu futbolowemu systemowi – zaczął prezes Torino.

Nie chcę zostać w Torino na całe życie. Myślę, że to słuszny ruch, aby pozostawić klub komuś bogatszemu i lepszemu ode mnie. Kiedy przejmowałem Torino 19 lat temu, nie było tu nawet piłek. Odbudowaliśmy klub, ale trudno wykonać znaczące kolejne ruchy, bo nie chcę się na siłę zadłużać – oświadczył Cairo.

Te słowa świetnie łączą się z niedawnymi plotkami, jakoby Torino chciał kupić koncern Red Bulla, który w swoim portfolio ma już pięć drużyn, czyli niemiecki RB Lipsk, austriacki RB Salzburg, amerykański New York Red Bulls oraz zarówno pierwsza, jak i druga drużyna, brazylijskiego Red Bull Bragantino.

”Corriere dello Sport” donosi, że nie tylko Red Bull planuje zakup Torino, ale także saudyjscy szejkowie, a Torino może zmienić właściciela, gdy ktoś wyłoży na stół około 250 milionów euro.

Ambitne plany szejków

Mohammad bin Salman, władca Arabii Saudyjskiej, rozpycha się łokciami w świecie sportu, co zresztą widać gołym okiem. Nie chodzi tylko o transfery gwiazd do saudyjskiej ligi. Hiszpańska oraz włoska federacja piłkarska od lat organizują u Saudyjczyków Superpuchar, a przecież w tym kraju odbędzie się także mundial w 2034 roku. Saudyjczycy goszczą przecież także najlepszych pięściarzy, golfistów, tenisistów czy kierowców F1. Mamy do czynienia z tzw. sportwashingiem, a więc ocieplaniem wizerunku kraju poprzez inwestowanie w sport.

Mundial ma też poprawić wizerunek kraju, przyciągnąć zagraniczne pieniądze oraz być po prostu rozrywką dla mieszkańców Arabii Saudyjskiej, a nawet całego regionu, czyli Półwyspu Arabskiego oraz szerzej południowo-wschodniej Azji, gdzie teraz dużą popularnością cieszy się saudyjska liga. Mundial w 2034 roku ma być zwieńczeniem ambitnej drogi Saudyjczyków. Procesu odchodzenia od wizerunku kraju ropy i piasku, który już się zaczął, co pokazują inwestycje klubów saudyjskiej ligi piłkarskiej, sponsoring europejskich klubów, czy masa prestiżowych wydarzeń sportowych, które się odbywają u Saudyjczyków. Mistrzostwa świata mają być ukoronowaniem tego procesu. Saudowie chcą, by ich mundial, jak to zwykle się mawia, był najlepszym dotychczasowym mundialem. To impreza, która ma moc przyciągania na długo przed jej rozpoczęciem. Co najlepiej obrazuje, że już dekadę przed mundialem zaczynamy o nim mówić. I co istotne, zanim mistrzostwa się rozpoczną, to i tak nas czeka bardzo wiele dużych imprez sportowych u Saudyjczyków, co już od kilku lat możemy obserwowaćmówił nam kilka dni temu Michał Banasiak z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.

Do tej pory żaden inwestor z Zatoki Perskiej nie kupił włoskiego klubu. Zagraniczni właściciele w Serie A najczęściej pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Niemal połowa ligi należy do amerykańskiego kapitału.

Polski wątek w Torino

Od ponad czterech lat Torino reprezentuje Karol Linetty. 47-krotny reprezentant Polski zanotował w tym sezonie 11 występów w Serie A. U podnóża Alp gra też jego rodak – Sebastian Walukiewicz, z którego Torino zapłaciło latem Empoli pięć milionów euro.

Po 13 kolejkach Serie A Torino jest 11. w tabeli. W najbliższy weekend zmierzy się z Napoli.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Griezmann bohaterem! Niewiarygodny powrót Atletico
Legia potwierdza! Ruben Vinagre kontuzjowany
Olimpijski gol w Serie A! Ależ przymierzył z rożnego [WIDEO]
Bochniewicz kontuzjowany. Oto co zrobili jego koledzy z drużyny [ZDJĘCIE]
Ignacik wraca na antenę. Wraz z nim Turbokozak, ale w innej formie
Mistrz Europy zakończył karierę. Nagle
Lyczmański zdecydowany: Legii w meczu z Zagłębiem nie należał się karny
Legia ma problem. Kolejna kontuzja w zespole
Mbappe wyjawił. To powiedział mu Messi po finale mundialu
Kiwior wytykany po meczu z Fulham. Media zarzucają mu błąd