Szczęsny zachwycony transferem do FC Barcelony
Wojciech Szczęsny został w środę nowym zawodnikiem FC Barcelony. Były bramkarz reprezentacji Polski po nieco ponad miesiącu zakończył swoją piłkarską emeryturę, żeby pomóc Dumie Katalonii po koszmarnej kontuzji, jakiej nabawił się Marc-Andre ter Stegen.
W pierwszej rozmowie z klubowymi mediami Polak nie krył tego, że był już gotowy na emeryturę i czuł się na niej dobrze. Kiedy jednak pojawiła się propozycja z klubu, nawet jego rodzina podpowiadała mu, że byłby głupi, gdyby jej nie przyjął. Na początku tygodnia Szczęsny pojawił się w Barcelonie, we wtorek obejrzał mecz Ligi Mistrzów z Young Boys i jak sam przyznaje, poczuł przez kilka ostatnich dni, że FC Barcelona to dobre miejsce na kontynuowanie kariery.
– Spędziłem tutaj już kilka dni. Zobaczyłem miasto, zobaczyłem jak ludzie mnie traktują, jak ważne to dla nich jest. To sprawiło, że czyje dumę będąc częścią tej wspaniałem rodziny. Nawet mimo tego, że to duży klub, czuję po tych kilku dniach, że to rodzina. To duża rzecz dla mnie. Rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza, a teraz ją nieco rozszerzam – powiedział z uśmiechem Szczęsny.
Przed byłym już emerytem nowe, znaczące wyzwania. Na oficjalny debiut w koszulce Balugrany Szczęsny poczeka zapewne kilkanaście dni, a kiedy ten nastąpi, przyjdzie mu zmierzyć się z naprawdę dużymi wyzwaniami. Polak zapowiada jednak, że jest gotowy na to, co czeka go w najbliższym czasie i ciężką pracą chcę pomóc drużynie w osiągnięciu założonych na ten sezon celów.
– FC Barcelona ma ogromną bazę kibiców, widzę w nich ogromną pasję. Byłem na stadionie, widziałem mecz, drużyna wygląda wspaniale. To ekscytujące. Dla mnie to wyzwanie, ale to wyzwanie, z którym zmierzę się z dużą dawką energii i entuzjazmu. Jestem na to gotowy. Chce ciężko pracować i z optymizmem patrzę na to, co przeniesie ten sezon – dodał.
Były bramkarz reprezentacji Polski przyznał również, że to Robert Lewandowski był jedną z pierwszych osób, od której odebrał telefon w sprawie potencjalnego transferu. Kapitan naszej kadry miał odegrać bardzo ważną rolę w finalizacji tego ruchu i sam zachęcać swojego reprezentacyjnego kolegę do dołączenia do klubu. Ważną rolę odegrała jednak rodzina, która pomogła Szczęsnemu w podjęciu ostatecznej decyzji o wznowieniu kariery.