Szczęsny ciągle “pchany” do Barcelony
Rewelacje dotyczące rzekomego powrotu Wojciecha Szczęsnego po zaledwie kilku tygodniach od ogłoszenia zakończenia kariery nie ustają. Wręcz przeciwnie – temat nie jest “grzany” tylko przez polskie, ale także zagraniczne media. Hiszpańska prasa nieustannie wymienia Polaka w gronie kandydatów do zastąpienia ter Stegena.
Nieco inną optykę przyjmują włoskie media. Choć temat ten również jest jednym z częściej opisywanych w ostatnich godzinach, płynie z nich wniosek, że niełatwo jest uwierzyć w to, że FC Barcelona zdoła nakłonić 34-latka do zmiany decyzji.
Włosi nie wierzą w powrót Szczęsnego
Opisując cała sagę, “La Gazzetta dello Sport” przywołała postać Roberta Lewandowskiego, który według dziennikarzy ma być “pomysłodawcą i sponsorem” operacji. Wskazali oni także, że plotki “na siłę wznawiane są przez polskie media“. – Trudno wyobrazić sobie krok wstecz w przypadku “Tka”, ale nigdy nie mów nigdy – dodano.
Niepewność co do realizacji tak zaskakującego ruchu wyrazili także dziennikarze “Tuttosport”. Ich zdaniem jest to “trudna sytuacja“, ale na jej korzyść może działać obecność w zespole “kolegi z reprezentacji, Roberta Lewandowskiego“, który może być decydujący.
W podobnym tonie całą sagę opisuje “Corriere dello Sport”. Wspomniano o jednej z wypowiedzi Szczęsnego, w której przyznał, że “choć jego ciało jest gotowe na nowe wyzwania, to serce już nie jest“. Dziennikarze przywołali także informacje “Mundo Deportivo”, które stwierdziło, że polski bramkarz “ponownie byłby skłonny wejść do bramki“.
“Calcio Mercato” napisało natomiast, że gdyby FC Barcelona zdecydowała się na Szczęsnego, musiałaby “mocno go przekonać, aby wrócił do futbolu“. Dziennikarze odnotowali do tego dużą aktywność kibiców Barcy pod zdjęciami Polaka na Instagramie, a także przywołali jedną z jego ostatnich wypowiedzi. – Dziwnie czuję się w domu. Do mojej głowy nie dotarła jeszcze wiadomość, że jestem byłym piłkarzem – mówił.