HomePiłka nożnaSzansa na nowe otwarcie czy przebłysk? Kiwior udowadnia przydatność w Arsenalu

Szansa na nowe otwarcie czy przebłysk? Kiwior udowadnia przydatność w Arsenalu

Źródło: własne

Aktualizacja:

Choć Polak jest obrońcą rezerwowym w swoim klubie i od pewnego czasu słychać, że miałby wrócić do Włoch, to występ z Manchesterem United pokazał, dlaczego Mikel Arteta jest tak niechętny, by go oddać. To był mecz, jakiego Jakub Kiwior potrzebował.

Jakub Kiwior

Jakub Kiwior. Fot. Alamy

Powolne wychodzenie z cienia

Takich okazji nie ma w tym sezonie zbyt wiele. W środowym meczu z Manchesterem United, w którym Arsenal wygrał pewnie 2:0, nasz reprezentant dopiero pierwszy raz w tym sezonie Premier League zagrał od pierwszej minuty. Do tej pory w wyjściowej jedenastce widzieliśmy go tylko w dwóch spotkaniach w Pucharze Ligi – z trzecioligowym Boltonem i drugoligowym Preston North End. W tym drugim meczu Kiwior zaliczył nawet dwie asysty, ale to był jedyny taki przebłysk od początku rozgrywek.

W świetle tego, co wydawało się przed sezonem, to nie mogło być wielkie zaskoczenie. Głośno było o tym, że Mikel Arteta miałby sprzedać polskiego obrońcę, tym bardziej, że po udanym Euro sprowadził do klubu Riccardo Calafioriego. Włoch to piłkarz bardzo podobny do Kiwiora – środkowy obrońca grający dobrze lewą nogą, który może też zagrać na boku defensywy. Ponadto jego liczby z Serie A w tych elementach były lepsze od Polaka. Dokładając do tego pewną pozycję środkowych obrońców Williama Saliby i Gabriela oraz powrót do zdrowia niezwykle uniwersalnego Jurriena Timbera, wydawało się, że Kiwior jest odstawiony na boczny tor. Dlatego taki mecz, jak z Manchesterem United, był mu bardzo potrzebny.

Wykorzystana szansa

Fakt, że Kiwior znalazł się w wyjściowym składzie Arsenalu nie wynikał z tego, że nasz piłkarz tak zaimponował menedżerowi, tylko z konieczności. Można zażartować, że rękę przyłożył do tego… Łukasz Fabiański – dosłownie i w przenośni. W sobotę The Gunners grali z West Hamem i wygrali pewnie 5:2, a polski bramkarz tuż przed przerwą zamiast wypiąstkować piłkę, uderzył w twarz Gabriela. Brazylijczyk nie wyszedł na drugą połowę z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Zastąpił go wtedy Kiwior.

24-latek rozegrał poprawnych 45 minut i gdy kilka dni później Arteta wybierał skład na Manchester United, wolał nie ryzykować zdrowia Gabriela, tylko postawił na naszego reprezentanta. Ten odwdzięczył się bardzo dobrym występem. Miał jedno niepewne zagranie we własnym polu karnym przed przerwą, ale już więcej się nie mylił. Kilka razy uruchamiał kolegów otwierającym podaniem i mógł dołożyć asystę w końcówce, gdy stworzył okazję Leandro Trossardowi, asekurował grającego na lewej obronie Ołeksandra Zinczenkę, a także przydał się przy stałych fragmentach gry. The Gunners mieli w tym meczu 13 rzutów rożnych i niemal po każdym tworzyli zagrożenie.

Łącznie w tym meczu Kiwior nie przegrał ani jednego pojedynku toczonego „w parterze”, a w powietrzu dał się pokonać tylko raz. Po meczu mnóstwo pochwał pod jego adresem adresowali kibice Arsenalu w mediach społecznościowych, a wymowna była reakcja Gabriela, którą uwieczniono na oficjalnym profilu klubowym na X.

Odkupienie po Bournemouth

Dla Kiwiora to miła odmiana po tym, co wydarzyło się jeszcze sześć tygodni temu. Mowa o meczu z Bournemouth na wyjeździe. Nasz obrońca wszedł wtedy z ławki w pierwszej połowie, bo Arteta reagował w ten sposób na czerwoną kartkę dla Saliby, jednak w 78. minucie popełnił fatalny błąd. Zbyt lekko podał do Davida Rayi, bramkarz Arsenalu ratował się desperackim wyjściem z linii i faulem, co przyniosło gospodarzom rzut karny, z którego Justin Kluivert ustalił wynik na 2:0 dla Bournemouth. Minutę później Kiwior dostał „wędkę” i Arteta go zdjął.

Od tego czasu w lidze wszedł na 36 minut z Liverpoolem (2:2) i na końcówkę z Nottingham Forest (3:0), był też sześciominutowy epizod ze Sportingiem w Lidze Mistrzów (5:1) i wspomniane spotkanie pucharowe z Preston, gdzie zaliczył dwie asysty, ale Arsenal wyszedł rezerwowymi i młodzieżą. Manchester United przez pełnych 90 minut był większym wyzwaniem i Polak poradził sobie doskonale. Choć w przeszłości 24-latek strzelał już gole oraz zaliczał asysty, to nie brakowało opinii, że to właśnie w środę rozegrał swój najlepszy mecz w barwach The Gunners. Niemałe znaczenie ma też fakt, że zagrał jako stoper i potwierdził, że tam czuje się najlepiej.

Gdzie widzi go Arteta?

Pytanie brzmi teraz, czy to była jednostkowa szansa czy może nadszedł dla Kiwiora przełom? To był jego występ numer 49 w Arsenalu i tylko 16 z tych występów zebrał jako stoper. Absencja Gabriela raczej nie potrwa długo i nie ma szans, by zdrowy Brazylijczyk nie odzyskał miejsca w jedenastce, ale dla Polaka potencjalnie otwierają się inne drzwi. 

Wobec kontuzji Bena White’a na prawej obronie pewne miejsce ma Timber, który dostawał też szansę z lewej strony. Tam zrobił się wakat. Z MU zagrał Zinczenko, ale Arteta go nie ceni – Ukrainiec gra jeszcze mniej od Kiwiora. Pozostali kandydaci to Calafiori i Tomiyasu, jednak obaj leczą kontuzje kolan. Może się więc okazać, że już w niedzielę zobaczymy go w wyjściowym składzie przeciwko Fulham – albo niegotowy będzie wciąż Gabriel, albo Arteta przesunie Polaka na lewą obronę.

Ten wariant nie byłby optymalny, również z perspektywy tego, jak funkcjonuje Kiwior w reprezentacji, jednak nie ma co kręcić nosem. Najpierw latem, a potem po meczu z Bournemouth wydawało się, że znalazł się na marginesie, a teraz ma szansę odbudować swoją pozycję i zaufanie menedżera. Swoją przydatność dla Arsenalu Kiwior już udowodnił. To, czy przełoży dobry mecz z MU na regularne występy, zależy już tylko od niego.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dobre wiadomości dla Realu Madryt. Młoda gwiazda chce zostać w klubie
Sahin wskazał ulubionego piłkarza Barcelony! Jest zaskoczenie
Alisson zaliczył wielki powrót po kontuzji! Slot docenił Brazylijczyka
PZPN ma wprowadzić zmiany w PKO BP Ekstraklasie. Zaskakujące doniesienia
Probierz dostał wskazówkę od byłego kadrowicza. Ten bramkarz może trafić do reprezentacji!
Flick o przyszłości Lewandowskiego. Zwrócił uwagę na ważną rzecz!
Slot jasno po meczu z Gironą! “Powinniśmy zagrać lepiej”
Goncalo Feio postanowił. Piłkarz wraca do pierwszego składu Legii
Inzaghi niepocieszony po meczu z Bayerem! “Powinniśmy pokazać więcej”
Matty Cash oceniony po meczu z RB Lipsk. Na to zwrócili uwagę Anglicy