Szaleństwo w Głogowie
Do pewnego momentu wydawało się, że Kotwica zmierza po w miarę pewne trzy punkty w starciu z drużyną ze strefy spadkowej. Jonathan Junior w pojedynkę rozprawiał się z obroną Chrobrego, w efekcie miał na swoim koncie dwa ważne trafienia.
Czas spotkania nieubłaganie zmierzał ku końcowi, aż w doliczonym czasie gry Paweł Tupaj po asyście Lewandowskiego strzelił gola na wagę remisu. Ewentualny remis z pewnością gospodarze braliby z pocałowaniem ręki, ale dwie minuty później stało się coś jeszcze bardziej niewyobrażalnego.
Chrobry poczuł krew i wiara w trzy punkty przyniosła efekty w 99. minucie spotkania. Bohaterem spotkania okazał się Albert Zarówny, który zdobył zwycięską bramkę. Szalona końcówka na Dolnym Śląsku sprawiła, że głogowianie wydostali się ze strefy spadkowej. Kolejne spotkanie czeka ich w niedalekim Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań.