Triumf w Lidze Mistrzów, dwa mistrzostwa Anglii i jedno Hiszpanii oraz siedem tytułów dla najlepszego piłkarza Islandii – tak prezentują się najważniejsze osiągnięcia Eidura Gudjohnsena, byłego piłkarza Barcelony czy Chelsea, który obecnie jest trenerem. Wciąż jednak można oglądać na boisku Gudjohnsena, tyle tylko że Andriego, syna Eidura.
Andri Gudjohnsen ma 23 lata, mierzy 188 cm, i tak jak tata jest napastnikiem. Islandczyk został rok temu kupiony przez belgijski KAA Gent za niespełna trzy miliony euro z duńskiego Lyngby BK. W poprzednim sezonie, licząc wszystkie rozgrywki, zanotował 46 meczów, strzelił pięć goli i miał dwie asysty. Co ciekawe jest wychowankiem Real Madryt. A teraz może trafić do Lecha Poznań.
– Udało nam się ustalić, że młodym napastnikiem poważnie interesuje się Lech Poznań. W “Kolejorzu” walczyłby o miejsce w składzie przede wszystkim z Mikaelem Ishakiem – pisze Tomasz Włodarczyk.
Andri Gudjohnsen to reprezentant Islandii, gdzie rozegrał 34 mecze. W tej samej kadrze grał jego tata oraz dziadek. I jest w tym piękna historia, bo urodzony w 1978 roku Eidur Gudjohnsen debiutował w reprezentacji jako 17-latek w meczu z Estonią, zastępując na boisku… swojego ojca – Arnora Gudjohnsena (ur. 1961 rok). To był jednak ostatni mecz Arnora w kadrze.