Świątek idzie jak burza
Dotychczasowe poczynania Igi Świątek w tegorocznej edycji French Open skłaniają ku wnioskowi, że Paryż faktycznie jest jej ulubionym miejscem. W kolejnych rundach Polka rozprawiała się z Rebekką Sramkową (6:3, 6:3), Emma Raducanu (6:1, 6:2), Jaqueline Cristian (6:2, 7:5), Jeleną Rybakiną (1:6, 6:3, 7:5) i Eliną Switoliną (6:1, 7:5).
W półfinale rywalizacji polską tenisistkę czeka prawdopodobnie najtrudniejsze z możliwych zadań, bowiem jej przeciwniczką będzie Aryna Sabalenka. Po raz ostatni mierzyła się z aktualną liderką rankingu WTA w sierpniu ubiegłego roku w Cincinnati i przegrała w dwóch setach.
Historyczny wynik Świątek
Niezależnie od tego, jak potoczy się półfinałowe starcie z Sabalenką, Polka po raz kolejny zapisała się w historii. Triumf nad Switoliną był jej 26. turniejowym zwycięstwem z rzędu, dzięki czemu notuje zdecydowanie najlepszą serię w Erze Open (po 1968 roku).
Dotychczas najskuteczniejszą tenisistką pod względem procentowej liczby zwycięstw we French Open była Margaret Court (96,2%). Teraz Świątek wyrównała jej osiągnięcie, wyprzedzając takie legendy, jak Chris Evert, Steffi Graf czy Justine Henin.
Do tej pory polska tenisistka przegrała we French Open tylko dwa razy – w 2019 roku w 4. rundzie z Simoną Halep i dwa lata później w ćwierćfinale z Marią Sakkari. Ewentualne zwycięstwo z Sabalenką sprawi, że Świątek wyprzedzi w historycznej klasyfikacji Court.