Piłkarze GKS Katowice zajęli pierwsze miejsce w turnieju Spodek Super Cup, ale prawdziwymi zwycięzcami byli wszyscy, którzy tego dnia zdecydowali się odwiedzić legendarną katowicką halę widowiskową i wspólnie odgonić zimę!
– To było niezapomniane wydarzenie. Zaangażowanie kibiców, poziom sportowy i niezwykłe atrakcje złożyły się w turniej, który jest najjaśniejszym styczniowym wydarzeniem w polskim futbolu. Bardzo się cieszę, że byliśmy jego częścią nie tylko jako partner, ale też wzięliśmy udział w sportowej rywalizacji jako Superbet Team, który dobrze sobie radził na murawie – podkreśla Łukasz Seweryniak, General Manager Superbet Polska, sponsora głównego turnieju Spodek Super Cup.
W tradycyjnej zimowej rywalizacji wzięły udział drużyny: GKS Katowice, Górnik Zabrze, Banik Ostrawa, Spartak Trnava, Wisłoka Dębica, ROW 1964 Rybnik, JKS Jarosław oraz Drużyna Gwiazd Superbet, której skład był naszpikowany eks-reprezentantami Polski. Wielkich postaci nie brakowało też wśród arbitrów – z gwizdkiem biegało dwóch sędziów, którzy mieli przyjemność pracować podczas finału mistrzostw świata: Michał Listkiewicz oraz najlepszy obecnie arbiter na świecie, Szymon Marciniak. Wszystkiemu z trybun przyglądało się blisko 10 tysięcy kibiców. Hala była nabita do ostatniego miejsca, a wejściówki rozeszły się z wyprzedzeniem!
Najlepszym zespołem okazała się drużyna katowickiej GieKSy, która w wielkim finale pokonała 3:0 Spartaka Trnava. Nagroda dla Króla Strzelców przypadła w udziale snajperowi z Katowic, Sebastianowi Bergierowi, który aż siedmiokrotnie pokonał bramkarzy rywali. MVP Spodek Super Cup to z kolei nagroda, którą zgarnął jego kolega z drużyny – Adrian Błąd. W „małym finale” Górnik Zabrze okazał się lepszy od Wisłoki Dębica, pokonując rywala 4:1.
Niemałe emocje na trybunach budziły też występy Superbet Teamu, w którego barwach pojawili się tacy zawodnicy jak Sławomir Peszko, Marcin Wasilewski, Bartosz Białkowski, Piotr Świerczewski, Paweł Brożek, Radosław Majewski i wielu innych piłkarzy doskonale znanych fanom biało-czerwonych. Drużyna zajęła ostatecznie piąte miejsce w turnieju, ale pełniący funkcję team managera Jerzy Dudek z uśmiechem analizował występy: – Na początku meczu ze Spartakiem Trnava rywale zaskoczyli nas swoją dynamiką. Zrobiliśmy taktyczną zmianę, wycofaliśmy bramkarza i Piotrek Świerczewski wykonał kawał dobrej roboty. Ja przejąłem rolę szkoleniowca, a Sławek Peszko był kapitanem. Dzięki niemu możemy zaskoczyć przeciwników atmosferą w naszej ekipie – opisywał były bramkarz Liverpoolu i Realu Madryt, a obecnie ambasador marki Superbet.
Zabawa na sportowo
Całość turnieju stała pod znakiem dobrej zabawy, zarówno dla piłkarzy, jak i kibiców. Fani zdzierali sobie gardła w przyjaznej atmosferze, stojącej pod znakiem wzajemnej przyjaźni na trybunach. – To był fajny turniej, na trybunach bawiło się mnóstwo kibiców. Już rok temu było super, a teraz wręcz wyśmienicie. Uważam, że gwiazdy, które zagrały w sobotę, to dla fanów niezła gratka. Spodek Super Cup potraktowaliśmy jako zabawę, bo za chwilę w Turcji czeka nas ostra praca. Staraliśmy się jednak, żeby dać kibicom dobre show, a wygrana w turnieju chyba to potwierdza – mówił Adrian Błąd portalowi gol24.pl.
Dobre show dali też sami kibice, którzy dzięki swojemu zaangażowaniu zapewnili aż dziesięć tysięcy złotych dla katowickiej fundacji Dom Aniołów Stróżów, wspierającej młodzież na życiowych zakrętach. W specjalnej strefie Superbet mogli sprawdzić się na innowacyjnym, nowoczesnym urządzeniu mierzącym siłę – takiej futurystycznej wersji popularnego „boksera”. Superbet rzucił im wyzwanie i zobowiązał się do wpłacenia 10 tysięcy złotych na cel charytatywny za przynajmniej 100 odpowiednio silnych ciosów. Tę granicę błyskawicznie udało się osiągnąć, a najsilniejsi sympatycy futbolu dodatkowo zasilili również swoje portfele – trzej pierwsi podzielili się sześcioma tysiącami złotych, a kolejna setka zgarnęła darmowe zakłady do wykorzystania w Superbet.
– Bardzo cieszymy się, mogąc wesprzeć po raz kolejny tak zasłużoną dla lokalnej społeczności organizację, jaką na Śląsku jest Dom Aniołów Stróżów. Fundamentem dobrej zabawy było wspólne czynienie dobra i to w Spodku się znakomicie udało. Zresztą nasza strefa z Super Power Cube to nie była jedyna atrakcja, wystarczy wspomnieć o kończącym imprezę koncercie Paktofoniki, czy naszym wyzwaniu Supergame: Spodek, w ramach którego jeden z kibiców wygrał 5 tysięcy złotych za kopnięcie piłki do bramki z drugiego końca boiska bez dotykania futbolówką murawy. Można powiedzieć, że nagradzaliśmy nie tylko siłę mięśni, ale też piłkarską precyzję. Przede wszystkim jednak znakomicie się bawiliśmy w tej piłkarskiej rodzinie i już nie możemy doczekać się przyszłorocznej edycji – podkreśla Katarzyna Gawlik, dyrektorka marketingu Superbet Polska.
Kibice i piłkarze wspólnie w Spodku odgonili piłkarską zimę, dając przedsmak emocjonującej wiosny na naszych boiskach. Na podkreślenie zasługuje, mimo towarzyskiego charakteru imprezy, niezwykle wysoki poziom sportowy i organizacyjny. – Jesteśmy pod wrażeniem i cieszymy się, mogąc być częścią takich wydarzeń. Na pewno nie powiedzieliśmy w tym zakresie ostatniego słowa – dodaje przedstawicielka marki Superbet, która jest sponsorem głównym zarówno Górnika Zabrze, jak i GKS Katowice, a także wspiera w ramach projektu Superregio takie kluby jak ROW Rybnik, Wisłoka Dębica, i wiele innych z całej Polski.