Motor blisko podjęcia decyzji ws. Mateusza Stolarskiego
Motor Lublin zakończył miniony sezon na siódmym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Nic nie wskazywało na to, że Mateusz Stolarski będzie musiał martwić się o posadę. Na początku bieżącej kampanii doszło jednak do zwrotu akcji. Po 10 meczach podopieczni 33-latka zajmują 14. pozycję. Ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie trzy “oczka”. Co więcej, lublinianie czekają na zwycięstwo w meczu ligowym od… 30 sierpnia.

Zbigniew Jakubas liczył na coś więcej. Celem klubu miała być bowiem walka o europejskie puchary. Właściciel klubu zaczyna tracić cierpliwość do młodego szkoleniowca. Nowe informacje w tej sprawie przekazał portal “Weszło”. Okazuje się, że Stolarskiemu postawiono ultimatum. Jeśli Motorowi przytrafi się wpadka w piątkowym meczu z GKS-em Katowice, trener najprawdopodobniej straci pracę. Co więcej, uratować może go jedynie wyraźny progres zespołu w spotkaniach z “Gieksą” i Widzewem Łódź.

Zdaniem “Weszło” następcę Goncalo Feio może pocieszać to, że piłkarze nie widzą powodu do zmiany trenera. Jedno jest pewne – Mateusz Stolarski ma przed sobą najważniejszy tydzień w swojej karierze trenerskiej. Jeśli Motor zwolni szkoleniowca, stanie się trzecim klubem, który dokonał zmiany na tym stanowisku w sezonie 2025/26. Wcześniej na roszadę zdecydowała się Pogoń Szczecin oraz Widzew Łódź.