Stadion Narodowy w środku politycznej gry
W poniedziałek jak grom z jasnego nieba spadła informacja o tym, że reprezentacja Polski nie będzie grała już na Stadionie Narodowym, a jej nowym domem ma zostać Stadion Śląski w Chorzowie. Ta decyzja PZPN wywołała spore emocje w środowisku piłkarskim i nie tylko.
Jak się okazuje, miasto, które będzie gospodarzem domowych meczów drużyny narodowej, ma również spory wymiar polityczny. Najważniejsze osoby w kraju zaangażowały się w sprawę infrastrukturalnej przyszłości kadry. Opowiedział o tym dziennikarz “Kanału Sportowego” Mateusz Borek w specjalnym programie poświęconym zaistniałej sytuacji. Odniósł się na początku do briefingu prasowego Łukasza Wachowskiego, sekretarza generalnego PZPN.
Mateusz Borek ujawnił kulisy poważnych rozmów
– Rozumiem przekaz Łukasza. On jest sekretarzem federacji, musi funkcjonować trochę jak polityk, ale wiele rzeczy, które powiedział, nie ma nic wspólnego z prawdą – zaczął Mateusz Borek.
– Wiadomo było, że brak reprezentacji na Stadionie Narodowym to jest katastrofa dla spółki, przede wszystkim wizerunkowa. To jest bardzo zła informacja dla Premiera tego rządu, to jest dramatyczna informacja dla Ministra Sportu, to też totalnie niekomfortowa sytuacja dla Prezydenta Warszawy i kandydata na prezydenta Polski Rafała Trzaskowskiego – kontynuował.
– Wczoraj były rozmowy na linii Tusk – Nitras. Myślę, że uczestniczył w nich też pochodzący z Platformy [Obywatelskiej przyp. red.] Marszałek Województwa Śląskiego Wojciech Saługa. (…) Wczoraj Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odbierał telefony od najważniejszych ludzi w tym kraju, którzy są najwyżej w hierarchii politycznej. Cały czas jest nacisk, aby spółka dogadała się z PZPN – zakończył dziennikarz “Kanału Sportowego”.
Cały program do obejrzenia poniżej.