Barcelona wzmocni obronę?
Blaugrana póki co świetnie sobie radzi w tym sezonie, o czym świadczy chociażby zajmowane przez nią miejsce w lidze hiszpańskiej. Mimo zdecydowanie mniejszych wydatków i węższej kadry, ekipa Hansiego Flicka spędza przerwę zimową na fotelu lidera La Ligi, z czterema punktami przewagi nad Realem Madryt. Wewnątrz Barcelony wszyscy sobie jednak zdają sprawę, że jeśli chcą utrzymać ten stan rzeczy, to muszą wzmocnić kadrę. Szczególnie jeśli mowa o pozycji środkowego obrońcy.
Tam bowiem sytuacja katalońskiego klubu jest bardzo alarmująca. Andreas Christensen doznał właśnie poważnej kontuzji, która wykluczy go z gry na około cztery miesiące. Ronald Araujo targany jest problemami mentalnymi w związku z znacznie słabszą dyspozycją sportową. Do dyspozycji Hansiego Flicka aktualnie jest tylko 18-letni Pau Cubarsi, Eric Garcia (który regularnie musi być wystawiany także na prawej obronie i „szóstce”) oraz przesunięty z lewej flanki defensywy Gerard Martin.
FC Barcelona w centrum obrony ma wręcz zerową głębie składu i pole manewru. Szczególnie Blaugranie przydałby się doświadczony stoper, najlepiej z lewą nogą: właśnie kogoś takiego Flick stracił przed sezonem, gdy Inigo Martinez opuścił Katalonię na rzecz saudyjskiego Al-Nassr.
I tutaj pojawia się 28-letni Marcos Senesi, zawodnik Bournemouth, któremu wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt. Zimowe okienko dla „Wisienek” będzie ostatnią szansą na zarobek, więc niewykluczone, że wysłuchają propozycji za dwukrotnego reprezentanta Argentyny. Jeśli nie – stanie się on w przyszłym roku wolnym agentem. Fabrizio Romano informuje, że Barca bardzo uważnie monitoruje jego sytuację, podobnie zresztą jak Juventus.










