Gareth Southgate chce pracować w Polsce
Gareth Southgate to kolejny uznany trener łączony z reprezentacją Polski. “Przegląd Sportowy Onet” podał, że kandydatura byłego selekcjonera Anglii wpłynęła już do PZPN. Ponoć sam trener wykazuje chęć do podjęcia się pracy w zespole Biało-Czerwonych. Problemem może być jednak jego gaża. W swojej poprzedniej pracy inkasował miesięcznie około 2 miliony złotych. Michał Probierz, który do niedawna prowadził kadrę, pobierał “zaledwie” 200 tysięcy.
We wtorkowym programie “Tylko Sport” na “Kanale Sportowym” poruszono temat ewentualnego zatrudnienia uznanego szkoleniowca. Wątpliwości budzą potencjalne zarobki 54-latka.
Dwa razy tyle co Fernando Santos
– Southgate w Anglii miał zupełnie inny kaliber drużyny. Dla mnie jednak kwestią zaporową jest coś innego niż potencjał reprezentacji. Chodzi o pieniądze. Na Wyspach zarabiał pięć milionów funtów. Musiałby grubo zejść ze swoich oczekiwań finansowych – przyznał Damian Gąska.
– To byłyby mniej więcej dwukrotnie większe zarobi niż w przypadku Fernando Santosa. Portugalczyk był najlepiej opłacanym selekcjonerem w historii reprezentacji Polski. Zatrudnienie Garetha Southgate’a ładnie brzmi, ale trzeba postawić sobie pytanie, na ile jest realne – wtórował mu Adam Kotleszka.
– Być może znalazł by się jakiś sponsor. Gdy Leo Beenhakker przychodził do reprezentacji Polski, udało się znaleźć podmioty, które w dużej mierze sfinansowały kontrakt Holendra. Czasy się jednak zmieniły, a z nimi również stawki. Pensja Michała Probierza też nie należała do najniższych – zakończył Gąska.
Cały program do obejrzenia poniżej.