To już dziś
Jak mawia reprezentacyjny klasyk autorstwa Kamila Grosickiego – “nadszedł dzień dzisiejszy”. O 20:45 Polacy zmierzą się z Estonią w półfinale baraży o awans na Euro 2024. Swoje przewidywania przed tym spotkaniem ujawnił były selekcjoner, Franciszek Smuda.
– My się nawet nie powinniśmy zastanawiać, czy z Estonią damy sobie radę. Kiedyś tylko liczyliśmy, ile bramek wpakujemy takim zespołom. – powiedział z dość dużym optymizmem Smuda.
– Mamy dużo lepszych piłkarzy niż Estonia. Nie ma co porównywać i nie ma mowy o żadnych obawach. To będzie spacerek, zdecydowane zwycięstwo Polski. Nie chcę wybiegać do drugiego meczu barażowego, ale myślę, że awansujemy na Euro. – kontynuował w podobnym tonie.
Choć czysto teoretycznie murowanym faworytem wieczornego spotkania jest Polska, to ogólne nastroje panujące wokół kadry nie są aż tak optymistyczne. Powodem tego są nieudane eliminacje, w których zajęliśmy dopiero trzecie w miejsce w grupie, a na swoim koncie odnotowaliśmy porażkę i remis w dwumeczu z Mołdawią. Jak zapatruje się na to Smuda?
– Ja się po spotkaniu w Kiszyniowie poważnie zastanawiałem, czy to wszystko wydarzyło się naprawdę. Trudno było uwierzyć. Tym razem według mnie nie ma mowy o kolejnej wpadce. – skwitował krótko były szkoleniowiec m.in. Widzewa Łódź czy Wisły Kraków.