Śląsk walczy o życie
Przed rozpoczęciem meczu informowaliśmy, że posada Jacka Magiery wisi na włosku. Jak się później okazało, podopieczni 47-latka wzięli sobie te doniesienia do serca, ponieważ od początku rywalizacji zdecydowanie ruszyli na rywala. Najpierw, już w 4. minucie Tudor Baluta prostopadłym podaniem obsłużył Petra Schwarza. Czech uderzył lewą nogą obok bramki. Chwilę później drużynę z Podkarpacia przed stratą gola uchronił Piotr Wlazło, który wybił piłkę z pola karnego po groźnym zgraniu głową w wykonaniu Aleksa Petkowa. Biało-Niebiescy mieli również sporo szczęścia po strzale Tommaso Guercio, a Marvina Sengera uratowała poprzeczka. Niemiec mógł zdobyć bramkę samobójczą.
Ofensywna postawa gospodarzy przyniosła skutek w 16. minucie. Wszystko zaczęło się od długiego podania stopera Wojskowych do Mateusza Żukowskiego i płaskiej centry 22-latka. Natomiast z bliska do siatki trafił Sebastian Musiolik. Warto zwrócić uwagę na przegrany pojedynek bark w bark przez Sebastiana Getingera. To właśnie 36-latek został przestawiony na prawej stronie boiska przez byłego zawodnika Lechii Gdańsk.
Podopieczni Janusza Niedźwiedzia odpowiedzieli w 40. minucie. Rafał Leszczyński popełnił błąd przy wznowieniu gry i wykopał piłkę na aut. Stały fragment wykonał Getinger. Po chwilowym zamieszaniu w okolicach środka boiska, Maciej Domański podał do Serhija Krykuna. Następnie z futbolówką minął się Guercio, a Ukrainiec stanął oko w oko z bramkarzem Śląska, który nie dał się jednak zaskoczyć.
Gdy pierwsza połowa zbliżała się do końca, urzędujący mistrzowie kraju zadali kolejny cios. Baluca odebrał piłkę na 30 metrze i podał do Schwarza. Czech zauważył wbiegającego w pole karne Musiolika, a napastnik wypożyczony z Górnika Zabrze ponownie wpisał się na listę strzelców.
Stal Mielec łapie kontakt
Do przerwy wynik spotkania się nie zmienił, a po powrocie obu ekip na boisko inicjatywę przejęła Stal. Piotr Wlazło mógł strzelić gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w drugim meczu z rzędu. Uderzenie doświadczonego pomocnika początkowo wypluł przed siebie Leszczyński, a z dobitką nie poradzili sobie Senger i Mateusz Matras. Finalnie 32-latek naprawił swój błąd.
Biało-Niebiescy dopięli swego w 72. minucie. Łukasz Wolsztyński wykorzystał płaską wrzutkę Getingera, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. W tym momencie do akcji wkroczył VAR i po kilkuminutowej analizie wychowanek Górnika Zabrze mógł cieszyć się z gola.
W doliczonym czasie gry byliśmy świadkami dwójkowej akcji zmienników. Jakub Świerczok obsłużył podaniem Sylvestra Jaspera, który po przyjęciu klatką piersiową oddał strzał na bramkę. Na posterunku był jednak Jakub Mądrzyk. 20-latek zbił uderzenie na słupek. Ostatecznie Śląsk zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Zespół z Dolnego Śląska zajmuje 17. miejsce w tabeli. Z kolei Stal okupuje 15. lokatę.
Śląsk Wrocław – Stal Mielec 2:1 (2:0)
Bramki: 16′, 44′ Musiolik – 72′ Wolsztyński
Żółte kartki: Guercio, Jasper – Matras
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Śląsk: Leszczyński – Paluszek, Petrow, Petkow, Guercio, Pokorny, Baluta, Schwarz, Żukowski, Samiec-Talar, Musiolik
Stal: Mądrzyk – Senger, Matras, Wlazło, Getinger, Guillaumier, Tkacz, Dadok, Krykun, Domański, Szkuryn