Śląsk Wrocław zremisował. Choć większość meczu prowadził
Śląsk Wrocław jest w dramatycznej sytuacji w Ekstraklasie. Wicemistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w tabeli i do końca będą walczyć o ligowy byt. W sobotę pojechali do Radomia na starcie z Radomiakiem, a więc innym zespołem walczącym o utrzymanie. – Dwóch rannych, a jeden lekko oddychający… – tak przed tą kolejką Ekstraklasy zapowiadał starcie Radomiaka ze Śląskiem nasz ekspert Robert Podoliński.
Spotkanie zaczęło się lepiej dla wrocławian, którzy od 1. minuty wyglądali solidnie w ofensywie. Już w jednej z pierwszej akcji kapitalną okazję zmarnował Piotr Samiec-Talar. W 10. minucie było już 1:0 dla wicemistrzów Polski. Piotr Lasyk podyktował ewidentny rzut karny, a wykorzystał go Petr Schwarz. Jak się później okazało był to jedyny gol przed przerwą.
Po zmianie stron to Śląsk wyglądał lepiej. W końcówce meczu okazję na gola znów miał Piotr Samiec-Talar. Kiedy wydawało się, że wynik meczu nie ulegnie zmianie, do akcji wszedł Jan Grzesik i Kaput. Ten pierwszy wrzucił piłkę z autu, a Caput trafił do siatki i pozbawił Śląska zwycięstwa. Mecz zakończył się remisem 1:1.
W tabeli zespół z Dolnego Śląska wciąż jest ostatni i ma 11 punktów na koncie i ich sytuacja jest dramatyczna. Radomiak z dorobkiem 21 punktów jest na 13. pozycji. Za tydzień Śląsk zagra u siebie z Widzewem, a Radomiak zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.
Radomiak Radom – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Gol: 90′ Caput – 10′ Schwarz
Radomiak: Kikolski – Ouattara (67′ Capita), Mammadow, Kingue, Henrique – Donis (60’Alves), Wolski (67′ Perotti), Jordao (81′ Golubickas) – Grzesik, Tapsoba, Barbosa (81′ Kaput)
Śląsk: Leszczyński – Marc, Paluszek, Szota, Gerstenstein (88′ Guercio) – Samiec-Talar (81′ Jasper), Pokorny, Schwarz, Pozo (88′ Baluta), Żukowski – Al Hamlawi (62′ Musiolik)