Damian Kos miał dużo roboty w pierwszej połowie
Dla Stali Mielec i Śląska Wrocław sobotni mecz miał olbrzymie znaczenie. Jedni i drudzy przechodzą bowiem kryzys. Znacznie lepiej w spotkanie weszli goście. W 9. minucie Aleksander Paluszek wykończył dośrodkowanie Tommaso Guercio i zmieścił piłkę między nogami Jakuba Mądrzyka.
Radość piłkarzy Ante Simundzy nie trwała jednak długo. Niecałą minutę później Damian Kos uznał, że Guercio sfaulował Damiana Kądziora we własnym polu karnym. Po interwencji systemu VAR kontrowersyjna decyzja sędziego została podtrzymana. Piłkę do siatki skierował zaś Piotr Wlazło.
W następnych minutach nie brakowało emocji. Śląsk mógł odzyskać prowadzenie dzięki próbie Jose Pozo, lecz Mądrzyk był na posterunku. Jeśli chodzi o Stal, swoje okazje miał Piotr Wlazło, Mateusz Matras, Robert Dadok i Maciej Domański. Żadnemu z nich nie udało się jednak pokonać dobrze dysponowanego Rafała Leszczyńskiego.
W 38. minucie meczu kontrowersje znów wywołała decyzja Damiana Kosa. Arbiter postanowił dać Damianowi Kądziorowi czerwoną kartkę za ostry faul na Jakubie Jezierskim. Mielczanie musieli więc grać w “dziesiątkę”.
Al Hamlawi i Schwarz dobili Stal
Na początku drugiej połowy mogło być 2:1 dla ekipy z Wrocławia. Wspomniany wcześniej Wlazło sfaulował Ortiza, a Damian Kos wskazał na “wapno” po drugi w tym spotkaniu. Rzecz w tym, że po uderzeniu Petra Schwarza piłka odbiła się od słupka. Mimo tego wicemistrzowie Polski nie zamierzali składać broni. Ostatecznie dopięli swego w 72. minucie. Na listę strzelców wpisał się Assad Al Hamlawi, który wygrał pojedynek główkowy z Marvinem Sengerem. Dla napastnika był to trzeci ligowy mecz z rzędu ze strzelonym golem.
Kilka minut później bramkarz Stali Mielec skapitulował po raz kolejny. Po kolejnej centrze Tommaso Guercio Petr Schwarz popisał się strzałem nożycami. Tym samym pomocnik odkupił swoje winy.
Mimo komfortowej sytuacji ekipa Ante Simundzy szukała czwartej bramki. W 90. minucie zdobył ją kompletnie niepilnowany Burak Ince, który dobił uderzenie Tudora Baluty. Jak się okazało, Turek ustalił wynik meczu. Trzeba przyznać, że Śląsk bezlitośnie wykorzystał ponad 45 minut gry w przewadze. Dzięki przełomowej wygranej zespół z Dolnego Śląska ma już tylko cztery punkty straty do bezpiecznych miejsc. W zupełnie innych nastrojach zapewne będzie Stal Mielec. Piłkarze z Podkarpacia mają już tylko jedno “oczko” przewagi nad strefą spadkową. Ich ostatnie zwycięstwo miało miejsce na początku lutego.
Stal Mielec – Śląsk Wrocław 1:4
Gole: Wlazło 12′ (k.) – Paluszek 9′, Al Hamlawi 72′, Schwarz 77′, Ince 90′
Żółte kartki: Leszczyński, Ortiz, Pozo
Czerwona kartka: Kądzior
Wyjściowy skład Stali: Mądrzyk – Wlazło, Matras, Senger – Jaunzems, Guillaumier, Domański, Getinger – Kądzior, Dadok – Beauguel
Wyjściowy skład Śląska: Leszczyński – Guercio, Szota, Paluszek, Llinares – Jezierski, Schwarz – Samiec-Talar, Pozo, Ortiz – Al Hamlawi