Desperackie próby Śląska
Śląsk Wrocław zdecydowanie nie może zaliczyć meczu z Lechem Poznań do udanych. Wrocławianie odnieśli kolejną porażkę i znajdują się już na samym dnie PKO BP Ekstraklasy. WKS to jedyna drużyna, która nie wygrała jak dotąd żadnego meczu w tym sezonie ligowym. Mają jeszcze dwa zaległe spotkania, ale w ich przypadku nawet sama gra nie napawa kibiców optymizmem i to jest już szerszy problem.
Podopieczni Jacka Magiery mieli duże problemy z tworzeniem akcji ofensywnych. W meczu z Kolejorzem często decydowali się na strzały z dystansu, ponieważ Bartosz Mrozek starał się wychodzić wyżej w celi rozegrania piłki z obrońcami. Próby wrocławian nie przyniosły jednak zamierzonego rezultatu i przyczyniły się tylko do powstania absurdalnych statystyk.
Średnia odległości od bramki, gdy piłkarze Śląska uderzali na bramkę Lecha to aż 34,06 metra! — Chyba jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem — napisał na platformie “X” dziennikarz portalu “Goal.pl” Damian Smyk. Zawodnicy WKS-u ewidentnie szukali strzałów i był to element taktyki, ale robili to z kompletnie nieprzygotowanych pozycji, przez co wyglądało to wręcz niepoważnie.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +