Śląsk Wrocław podpisze kontrakt z Jakubem Świerczokiem
Mimo tego, że latem do Śląska Wrocław trafiło aż 11 piłkarzy, klub dalej poszukiwał rasowego snajpera. Po odejściu Erika Exposito do katarskiego Al-Ahli we Wrocławiu został Patryk Klimala, Sebastian Musiolik i Junior Eyamba. Pierwszy z tej trójki już opuścił zespół wicemistrza Polski. Wszystko wskazuje na to, że na jego miejsce przyjdzie Jakub Świerczok. Pod koniec sierpnia informowaliśmy, że były napastnik Zagłębia Lubin jest sprawdzany przez wrocławian.
Choć 31-latek nie zachwycał formą w sparingach, klub ostatecznie postanowił podpisać z nim kontrakt. Dyrektor sportowy Śląska Wrocław David Balda przekonuje, że umowa Świerczoka będzie skonstruowana tak, by klub ograniczył ryzyko związane z transferem piłkarza, który od dłuższego czasu ma problemy z regularną grą.
– To sytuacja, na której nikt z nas nie powinien stracić. Podpiszemy z Jakubem roczny kontrakt na niskim ryzyku finansowym, to nie będzie duże obciążenie dla naszego budżetu. Piłkarz się na to zgodził i wie, że pieniądze może “podnieść” z boiska, więc motywacji mu nie zabraknie. To też pokazuje jego dobre nastawienie. W umowie znajduje się opcja umożliwiająca automatyczne przedłużenie o kolejny rok – zdradził Balda w rozmowie z “Gazetą Wrocławską”.
Ze słów Baldy wynika, że Śląsk Wrocław wkrótce ogłosi transfer doświadczonego snajpera. Latem Świerczok rozwiązał kontrakt z grającą w trzeciej lidze japońskiej Omiyą Ardija. W barwach tego klubu strzelił pięć goli w 15 meczach. Wcześniej grał też w Nagoya Grampus. Polak był zawodnikiem tego zespołu, gdy został zawieszony za doping. Kibice PKO BP Ekstraklasy mogą go kojarzyć z występów dla Piasta Gliwice i Zagłębia Lubin.