Skrzypczak: Wierzymy w awans
Mateusz Skrzypczak wybiegł w wyjściowym składzie Kolejorza na środowe starcie z Crveną zvezdą. Ostatecznie Lech Poznań – mimo pozostawionego po sobie dobrego wrażenia – przegrał 1:3. Mając w perspektywie rewanż na gorącym serbskim obiekcie, łatwo można stwierdzić, że szanse poznaniaków na awans są niewielkie. Stoper Lecha żałuje, że drużynie nie udało się wykorzystać dobrej chwili, która nadeszła po bramce Ishaka.
— Zdecydowanie, po strzeleniu gola to był nasz moment. Szkoda, że przyszła przerwa, bo czułem, że jesteśmy na fali, że przejęliśmy kontrolę – mówił po końcowym gwizdku Mateusz Skrzypczak, cytowany przez serwis Sportowy Poznań. Następnie 24-latek podkreślił, że zespół ciągle wierzy w zakwalifikowanie się do kolejnej rundy. Liczy na wsparcie kibiców, którzy zgotowali świetną atmosferę podczas środowego meczu.
— Oczywiście, że wierzymy w awans – dlaczego mielibyśmy nie wierzyć? Mamy do odrobienia dwie bramki i zrobimy wszystko, żeby to się udało. Dziś atmosfera na stadionie była wspaniała. Po golu Ishaka… to było szaleństwo. Liczymy też na wsparcie w rewanżu – dziś naprawdę mieliśmy na trybunach dwunastego zawodnika – kontynuował defensor.
Rewanżowy mecz Lecha Poznań z Crveną zvezdą odbędzie się we wtorek, 12 sierpnia, o godzinie 21:00. Następnie ekipa Nielsa Frederiksena wróci do rywalizacji ligowej – zmierzy się przed własną publicznością z Koroną Kielce (16.08, 20:15).