„Lider lidera” i zdjęcie Viníciusa to okładka niedzielnego wydania dziennika „Marca”, pisząc że w La Liga nie ma takiego, który potrafił by go zatrzymać. Napastnik Realu rzeczywiście jest w fantastycznej formie – zdobył 6 bramek w ostatnich 4 meczach. Pomogły one m.in. wyeliminować RB Lipsk w 1/8 finału Ligi Mistrzów czy zremisować 2:2 z Valencią.
W obu tych spotkaniach Vinicius dał się ponieść temperamentowi i powinien był wylecieć z boiska za atak na rywali, nawet jeśli był przez nich prowokowany. W Pampelunie pod koniec pierwszej połowy dostał żółtą kartkę za śmianie się z decyzji sędziego Juana Martíneza Munuery. Gdy schodził na przerwę do szatni, kamery telewizji Movistar wyłapały jak mówi, że „ten sędzia daje mi kartkę we wszystkich meczach. We wszystkich”.
Jako że była to jego piąta żółta kartka (dostał cztery żółte kartki w czterech ostatnich meczach i pięć w ostatnich siedmiu), nie zagra w kolejnym meczu La Liga z Athletic Bilbao. Z powodu przerwy reprezentacyjnej w barwach Realu zagra dopiero 9 kwietnia w pierwszym meczu ćwierćfinału Champions League z Manchesterem City.
Skandaliczne zachowanie kibiców
W meczu z Osasuną znów miał prawo być podenerwowany. Jak opisuje serwis realmadryt.pl telewizja Movistar+ zamieściła materiał, w którym słychać, jak w trakcie pierwszej połowy kibice Osasuny śpiewają: „Viníciusie, zdychaj” („Vinícius, muérete!”) . Dani Carvajal miał zwrócić uwagę sędziemu na to wydarzenie, ale ten pozostał obojętny. Interweniował też Brahim Diaz.
To kolejny taki incydent z ostatnich dni. W meczu z Valencią, której kibice w przeszłości obrażali go rasistowsko Viniciusa, pojedynczy kibice wyzywali od małp (filmiki można było odnaleźć w mediach społecznościowych). We wtorek przed meczem z Napoli kibice Barcelony śpiewali „Vinícius, muérete!” podobnie jak w Pampelunie, a w środę fani Atlético Madryt przed meczem z Interem skandowali „Vinícius szympans”. Wcześniej przed derbami Madrytu ultarsi z grupy „Frente Atletico” powiesili na moście przed ośrodkiem Realu w Valdebebas, kukłę wisielca w koszulce „Królewskich” i nazwiskiem Viníciusa na plecach.
Ostra reakcja zarządu Realu
W czwartek władze Realu poinformowały o złożeniu skargi w Prokuraturze Generalnej w sprawie tych incydentów. Jak napisano w oświadczeniu „Real Madryt prosi Prokuraturę, by ta wniosła do służb ochrony o dostępne nagrania z obu lokalizacji w celu zidentyfikowania autorów rasistowskich obelg i mowy nienawiści”. Dodając, że brutalne ataki kibiców na Viníciusa powtarzają się regularnie.
Jednocześnie jak pisze serwis Madrid Universal, klub stara się pomóc samemu zawodnikowi radzenia sobie z presją trybun, by nie pakował się kłopoty gwałtownymi reakcjami. Pod swoje skrzydła mieli go wziąć Toni Kroos i Nacho, by pomóc mu uświadomić jak negatywny wpływ może uleganie prowokacjom zarówno na niego, jak i na cały zespół.
Także Carlo Ancelotti przyznał na konferencji prasowej, że Vinicius to decydujący zawodnik Realu i zawsze jest efektywny we wszystkich akcjach, ale musi zacząć trochę lepiej kontrolować presję z otoczenia.