Zdaniem Simeone o wygranej Barcy zadecydowała stanowczość
Od porażki w Pucharze Króla z Athletic Bilbao coś zepsuło się w zespole ze stolicy Hiszpanii. Najdobitniej pokazał to niedzielny mecz z Barceloną na stadionie Wanda Metropolitano, który Atletico przegrało 0:3. Diego Simeone uważa, że drużyna Xaviego Hernandeza była w tym spotkaniu zwyczajnie lepsza. – Dobrze weszliśmy w drugą połowę, szanse mieli Barrios i Morata, potem niestety gola strzelił Joao Felix. Po drugiej bramce nie mogliśmy się podnieść, choć chcieliśmy doprowadzić do remisu. Nie mogliśmy w tym meczu zagrać lepiej, ale oni byli stanowczy i wykorzystywali swoje sytuacje. Gratulujemy im, bo byli lepsi.
Argentyńczyk wie, że jego zespół obecnie jest w lekkim kryzysie. Jak sam twierdzi, w klubie trwają dyskusje na ten temat. – Po tym, jak wygraliśmy ligę w 2014, każdy kolejny rok był dla nas coraz trudniejszy. W ostatnim sezonie graliśmy przez pewien czas tylko w lidze, i szło nam dobrze. Jest trudniej, gdy musisz grać w kilku rozgrywkach na raz. Musimy się rozwijać, bo inni to robią. Jesteśmy w trakcie tego procesu, rozmawiamy o tym między sobą.
W wypowiedzi Simeone często padało słowo “stanowczość”. To element, który dla Argentyńczyka jest absolutnie kluczowy. – Futbol wiąże się ze stanowczością. W meczu z Interem dał przykład Samuel Lino, po jego akcji musiał interweniować bramkarz. Ich pierwszą okazję obronił Oblak. Jeśli wtedy padłaby bramka, stałoby się z nami to samo, co w dzisiejszym meczu. Stanowczość daje ci możliwość rywalizacji, a my jesteśmy słabsi i mniej stanowczy, niż miesiąc temu. Po meczu z Bilbao przyszedł gorszy moment.
Drużyna “Los Colchoneros” wywalczyła sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale w lidze nie radzi sobie tak dobrze, jak powinna. Atletico przegrało trzy z ostatnich sześciu ligowych spotkań.