Sprzeczne komunikaty ws. przyszłości Navasa
W ostatnich dniach sam Jesus Navas za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do swojej sytuacji. 38-latek napisał w specjalnym komunikacie, że był zaskoczony pojawiającymi się informacjami na temat rzekomego poszukiwania przez niego nowego klubu, po czym stwierdził, że nie dostał propozycji przedłużenia wygasającej w czerwcu umowy.
Dziś jednak sytuacja uległa zmianie. Na oficjalnej stronie internetowej klubu ze stolicy Andaluzji pojawiło się ogłoszenie, zgodnie z którym Navas porozumiał się z prezydentem klubu, José Maríą del Nido Carrasco w sprawie przedłużenia kontraktu do końca grudnia tego roku.
Navas jednak zostaje w Sevilli
Zgodnie z treścią komunikatu, 31 grudnia 2024 roku Jesus Navas oficjalnie zakończy karierę, a następnie rozpocznie pracę w klubie “na wybranym przez siebie stanowisku”. Co istotne, przywilej ten będzie przysługiwał mu “do końca życia”.
– Nie wahałem się nawet przez sekundę, czy odpowiedzieć twierdząco na propozycję złożoną mi przez prezydenta klubu. Tak, chcę zakończyć piłarską karierę w Sevilli i tak, zgadzam się na dalsze etapy w klubie, w którym się zakochałem. Moim życzeniem, które przekazałem prezydentowi, jest kontynuowanie gry do grudnia w okresie przejściowym, aby pomóc drużynie. Później nadejdzie dzień, w którym zdecyduję się zawiesić buty i koszulkę na kołku. Zawsze o tym marzyłem, aby tego dokonać w Sevilli – oświadczył 38-latek.
Navas jednocześnie oświadczył, że do końca kontraktu nie będzie pobierał żadnego wynagrodzenia, a przysługujące mu pieniądze przekaże na rzecz fundacji. – To moja decyzja i przekazałem ją fanom i władzom klubu, którzy na to przystali – dodał.