Michał Probierz dojrzał, nie tylko trenersko
Efekty pracy Michała Probierza z reprezentacją Polski widać gołym okiem. Choć piłkarsko nadal wyglądamy dosyć słabo i w tak krótkim czasie ciężko byłoby to komukolwiek zmienić, to jednak za jego kadencji pojawiło się coś, o czym już dawno jako kibice zapomnieliśmy, kiedy selekcjonerem był Fernando Santos. Chodzi o walkę, cechy wolicjonalne. Widać, że tej kadrze naprawdę zależy. Idzie opornie, ale jakoś idzie. Prowadzenie reprezentacji pomogło także samemu Probierzowi w dorośnięciu mentalnym zarówno jako trener, jak i jako człowiek. Selekcjoner opowiedział o tym w wywiadzie udzielonym Przemysławowi Langierowi z Goal.pl
– Nie mam żadnych pretensji, gdy w którymś programie jakiś ekspert powie, że Probierz coś robi źle. Tych programów teraz jest tyle, że zawsze znajdzie się ktoś, kto powie coś na tyle oryginalnego, żeby zaistnieć. To jest normalne. Słucham, czytam, nie mam z tym problemów i powiem więcej. Czasem nawet dowiem się z tych programów czegoś naprawdę ciekawego” – powiedział Probierz.
– Kiedyś się wkurzałem, ale z wiekiem mi to minęło. Zyskałem zbyt duże doświadczenie. Poza tym co mi da, że zirytuję się na jakąś opinię o mnie? Dla mnie najistotniejsi są piłkarze i to, by im pomóc w staniu się lepszymi. Jeśli mi się to uda, to i ja na tym przecież skorzystam” – dodał selekcjoner.
W „uspokojeniu się” trenera olbrzymią rolę odegrał również golf. Dzięki niemu 51-latek zrozumiał, że w życiu jest czas zarówno na pracę, jak i na odpoczynek.
– Jest praca, a po niej potrzeba złapania dystansu. Nie zgodzę się z trenerami, którzy najchętniej pracowaliby przez większość dnia. Sam namawiam młodych trenerów, by czasem odpoczęli. By nie pojechali na jakiś mecz. W naszej pracy potrzebna jest głowa, a żeby działała poprawnie, trzeba o nią dbać. Golf jest moim sposobem” – opowiedział.
Wygląda więc na to, że dzięki golfowi i wewnętrznemu wyciszeniu się Michał Probierz będzie pierwszym od dawna trenerem reprezentacji Polski, którego nie dorwała tzw. „selekcjoneroza”. Jest to choroba trenerów, którzy świetnie radzili sobie w klubach, mieli dystans do siebie i rzeczywistości, natomiast po objęciu kadry stali się bardzo nerwowi, nieskorzy do rozmów z dziennikarzami oraz nabyli syndrom oblężonej twierdzy. Probierzowi (przynajmniej jak na razie) choroba ta nie grozi.
Mecze grupowe reprezentacji Polski na nadchodzących Mistrzostwach Europy w Niemczech odbędą się odpowiednio 16 czerwca o 15:00 (z Holandią), 21 czerwca o 18:00 (z Austrią) oraz 25 czerwca o 18:00 (z Francją).