HomePiłka nożnaSędzia Karol Arys myli się co mecz. Mimo to PZPN dał mu kolejną szansę…

Sędzia Karol Arys myli się co mecz. Mimo to PZPN dał mu kolejną szansę…

Aktualizacja:

Mimo odsunięcia trzech sędziów Ekstraklasy od prowadzenia meczów i wielu poważnych błędów innych arbitrów w ostatnich kolejkach Ekstraklasy i I ligi, Kolegium Sędziów PZPN zdecydowało, że w 7. kolejce Ekstraklasy nie pojawi się żaden debiutant z gwizdkiem. Za to Karol Arys ma prowadzić mecz Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk.

Sędzia Karol Arys

Karol Arys, mimo popełnienia kolejnych błędów, wraca do sędziowania Ekstraklasy. (fot. SOPA Images Limited / Alamy)

Zdumiewające błędy i zaskakujące nominacje

Karol Arys ma za sobą najgorszy okres w karierze sędziego szczebla centralnego. W czwartej kolejce w meczu Widzew Łódź – Śląsk Wrocław popełnił ewidentny błąd polegający na tym, że nie podyktował rzutu karnego dla Śląska Wrocław za faul na Arnau Ortizie, a zamiast tego podyktował rzut wolny pośredni dla Widzewa i ukarał Ortiza żółtą kartką za rzekome symulowanie i próbę wymuszenia rzutu karnego. Powtórki telewizyjne dowodzą, że decyzja arbitra była błędna.

CZYTAJ TEŻ: Fatalna forma polskich sędziów. Zawodzą na boisku, z systemem VAR i poza boiskiem…

W piątej kolejce Arys dostał od PZPN wolne, natomiast w szóstej został wyznaczony do prowadzenia meczu Arka Gdynia – Ruch Chorzów. W tym spotkaniu również zaprezentował się słabo. Cztery dni później dostał kolejną szansę. W poniedziałek prowadził pojedynek Wisła Płock – Ruch Chorzów, w którym po konsultacji z VAR podjął jedną z najbardziej skandalicznych decyzji tego sezonu.

Wisła Płock ukarana za to, że… jej piłkarz został pchnięty

W 72. minucie Soma Novothny z Ruchu w polu karnym Wisly Płock delikatnie pchnął jej obrońcę Oskara Tomczyka. W efekcie – pod wpływem naporu rywala – Tomczyka odchylił rękę, w którą po krótkiej chwili Novothny trafił piłką po uderzeniu głową z bardzo bliskiej odległości.

Były przynajmniej dwa powody, aby uznać, że takiego kontaktu piłki z ręką nie należy traktować jako przewinienie. Po pierwsze: piłka uderzyła w rękę z małej odległości i zawodnik Wisły nie miał czasu na reakcję i ewentualne schowanie ręki przed piłką. Po drugie: to pchnięcie sprawiło, że Tomczyk odchylił rękę, więc nie należało karać piłkarza i Wisły za „nienaturalne ułożenie ręki” czy „powiększenie obrysu ciała”, ponieważ jedno i drugie wynikało z postępowania zawodnika Ruchu, a nie piłkarza Wisły.

Sędzia Karol Arys obejrzał tę sytuację na monitorze, zignorował znaczenie postępowania Novothny’ego, zastosował domniemanie winy wobec Tomczyka i podyktował rzut karny dla gości. Wtedy Ruch wyrównał na 2:2. Wisła wygrała 3:2 dzięki bramce strzelonej w doliczonym czasie gry.

Sędzia Karol Arys ma cztery dni na odnalezienie formy

Zarówno w czasie meczu, jak i tuż po nim, decyzja Arysa była powszechnie krytykowana. Mimo to Kolegium Sędziów PZPN postanowiło wyznaczyć arbitra na kolejny mecz, na dodatek w Ekstraklasie. To oznacza, że arbiter będący w słabej formie co najmniej od 11 sierpnia, który popełnił poważne błędy w trzech kolejnych meczach, ma jeszcze cztery dni na odnalezienie formy. W niedzielę ma bowiem prowadzić spotkanie Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk.

Jeszcze wiosną Karol Arys był uznawany za kandydata numer 1 do nominacji na arbitra FIFA i UEFA. Jego występy w tym sezonie bardzo podważyły jego reputację w środowisku sędziowskim i piłkarskim i – zdawałoby się – również pozycję. Tymczasem kolejna nominacja ze strony PZPN może jednak oznaczać, że dla władz Kolegium Sędziów nic się nie zmieniło w notowaniach Arys nawet po takiej serii błędów, jaką zanotował w sierpniu.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Debiutanckie trafienie Jezierskiego. “Ważny punkt dla całego Wrocławia”
Totalne szaleństwo! Tak wyglądają plany Arabii Saudyjskiej na mundial 2034!
Harry Kane pobił rekord Haalanda. Dodatkowo zdeklasował Lewandowskiego
Wielkie szczęście reprezentacji Polski! Biało-Czerwoni zyskają na spadku
Legia zagięła parol na obrońcę. Transfer wewnątrz Ekstraklasy
Najciekawsza liga może zrobić się jeszcze ciekawsza. Ostatni dzwonek
Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu
Pogoń Szczecin w końcu to zrobi. Trener daje nadzieję
Królewski wyjaśnił przyszłość Wisły Kraków! Chodzi o trenera