Ostre wejście w Sebastiana Szymańskiego
Choć w sezonie 2024/25 Sebastian Szymański coraz częściej musi mierzyć się z krytyką, Polak wciąż jest jednym z ulubieńców Jose Mourinho. 25-latek zaczął mecz z Olympique Lyon w fazie ligowej Ligi Europy w pierwszym składzie Fenerbahce. Co ciekawe, portugalski trener dał mu nową rolę na boisku. Były piłkarz Legii Warszawa gra na pozycji lewego wahadłowego.
W 31. minucie piłkarz wicemistrzów Turcji dostał piłkę na lewej flance. Próbował rozpocząć kolejny atak Orłów, lecz z dużym impetem wszedł w niego 19-letni Sael Kumbedi. Szymański od razu zaczął zwijać się z bólu na murawie. Prowadzący to spotkanie sędzia Simone Sozza dał młodemu obrońcy Lyonu żółtą kartkę, choć powtórki pokazały, że Francuz mógł zrobić krzywdę reprezentantowi Polski.
Na murawie szybko pojawił się sztab medyczny Fenerbahce. Lekarzom udało się postawić Polaka na nogi. Mimo dużego bólu 25-latek zdołał dokończyć mecz. Szymański może więc mówić o dużym szczęściu.
Fenerbahce ostatecznie zremisowało 0:0 z Olympique Lyon. To zła wiadomość dla ekipy prowadzonej przez Jose Mourinho. Strata punktów w czwartkowym starciu oznacza, że szanse Orłów na pozostanie w Lidze Europy znacznie zmaleją. Ekipa ze Stambułu zajmuje obecnie 19. miejsce w fazie ligowej.