Dymy w Peru
Wszystko zaczęło się, gdy w 82. minucie spotkania Pucharu Peru arbiter chciał odesłać z boiska jednego z zawodników Magdaleny Cedec. Gdy sędzia miał już w ręku czerwoną kartkę, nagle na boisko wkroczył członek sztabu szkoleniowego zespołu. Biegł on w stronę arbitra z butelką w ręku z zamiarem zaatakowania go. Sędzia postanowił się bronić i błyskawicznie celnie uderzył napastnika wysokim kopnięciem w okolice szyi. Atakujący został powalony tym ciosem – wyraźnie zaskoczony zdołał się jednak szybko pozbierać.
Interweniowała ochrona oraz zawodnicy zespołu, którzy odciągnęli członka sztabu od zamieszania. Jeden z piłkarzy postanowił jednak zaognić konflikt i zacząć wykłócać się z arbitrem. Wywiązała się zadyma, którą ukrócić musiała policja. Mecz został zawieszony przy wyniku 2:1 na korzyść Sport Huaquilli.
Incydent ten błyskawicznie obiegł media nie tylko peruwiańskie, ale również hiszpańskie czy francuskie. — Sędzia obronił się przed atakiem napastnika brutalnym kopnięciem, które powaliło członka sztabu Magdaleny. O dziwo, arbiter Luis Alegre zdołał utrzymać czerwoną kartkę w lewej ręce mimo wyprowadzonego ciosu – napisał Javier Mancebo w artykule opublikowanym w madryckiej MARCE.
Nagranie z tej sytuacji podało dalej na platformie “X” chociażby konto “Alerta News 24”, które ma 2,4 mln obserwujących. Po dziesięciu godzinach od opublikowania filmu zgromadził on ponad pół miliona wyświetleń. Niepozorny mecz Pucharu Peru wywołał zatem ogromne poruszenie.