Odważna deklaracja Sergiego Sampera
Motor Lublin wszedł do PKO BP Ekstraklasy z przytupem. Po rundzie jesiennej podopieczni Mateusza Stolarskiego zajmują siódme miejsce w ligowej tabeli. Swój udział w sukcesach Motoru miał Sergi Samper, który trafił do beniaminka w letnim okienku transferowym. Transfer Hiszpana był dużą niespodzianką dla kibiców lublinian. Mówimy w końcu o piłkarzu, który ma za sobą 13 meczów w Barcelonie.
Choć w swojej karierze 30-latek miał okazję sprawdzić się na tle wielkich piłkarzy, PKO BP Ekstraklasa zrobiła na nim wrażenie. Samper zwrócił uwagę m.in. na otoczkę wokół meczów.
– Wiadomo, że nie mówimy o lidze z pierwszej piątki w Europie, ale poziom nie jest niski, wielu dobrych piłkarzy gra w tej lidze. Ja czuję się tu bardzo dobrze jako zawodnik. Gramy na pięknych i wypełnionych stadionach, kibice potrafią stworzyć atmosferę, telewizja i media śledzą każdy krok, marketingowo liga jest dobrze przedstawiona. Ja jestem tu szczęśliwy – powiedział w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.
Pomocnik został zapytany o to, czy w Ekstraklasie są piłkarze, którzy mogliby grać w hiszpańskiej La Liga. Piłkarz Motoru wskazał dwóch kolegów z drużyny.
– Niektórzy tak, niektórzy nie. Ale są w Ekstraklasie zawodnicy, którzy prezentują poziom odpowiedni do tego, aby grać w lidze hiszpańskiej. W mojej drużynie też. Bartosz Wolski śmiało mógłby spróbować swoich sił w LaLidze. Arkadiusz Najemski także, to bardzo dobry stoper. Jest ich znacznie więcej, ale nie będę ułatwiał zadania skautom – podsumował.