Ruch zaskoczył Koronę
Choć faworytem wtorkowego starcia na Stadionie Śląskim byli goście, pierwszą groźną okazję stworzył sobie Ruch. W 9. minucie Mohamed Mezghrani był bliski pokonania Xaviera Dziekońskiego zza pola karnego. Chwilę później akcja przeniosła się na drugi koniec boiska. Filip Starzyński sfaulował Mariusza Fornalczyka we własnym polu karnym, a sędzia odgwizdał “jedenastkę”. Z prezentu nie skorzystał jednak Pedro Nuno. Ze strzałem pomocnika poradził sobie Jakub Bielecki.
Napędzeni interwencją bramkarza chorzowianie ruszyli do ataku. W 14. minucie swoje winy odkupił Starzyński. Doświadczony pomocnik zaliczył asystę przy trafieniu Jehora Cykało.
Korona chciała jak najszybciej odrobić straty. W 19. minucie Hubert Zwoźny zmusił Bieleckiego do kolejnej interwencji. Tuż przed zmianą stron do wyrównania doprowadzić mógł Miłosz Strzeboński. Potężne uderzenie młodego pomocnika odbiło się jednak od poprzeczki. Jeśli chodzi o podopiecznych Dawida Szulczka, dobrą okazję do podwyższenia wyniku miał Filip Starzyński.
Bielecki bohaterem Ruchu
Niebiescy dość nieoczekiwanie dopięli swego na początku drugiej połowy. W 51. minucie Martin Konczkowski znalazł zupełnie niepilnowanego Jehora Cykało, który zaskoczył Dziekońskiego strzałem z pierwszej piłki. Tym samym ukraiński stoper Ruchu zaliczył dublet.
Zespół Betlic 1. Ligi może mówić o dużym szczęściu, bowiem w 65. minucie doskonałą okazję zmarnował Mariusz Fornalczyk. Zapewne nawet on nie wie, jakim cudem pomylił się w sytuacji “sam na sam” z bramkarzem rywala. Chwilę później mogło być 3:0 dla Ruchu. Soma Novothny przejął piłkę w polu karnym Korony, lecz nie zdołał trafić do siatki.
W 73. miejsce ekipa Jacka Zielińskiego znów mogła zdobyć bramkę z jedenastu metrów. Sędziowie VAR zauważyli zagranie ręką Mohameda Mezghraniego. Tym razem do strzału podszedł Martin Remacle, ale Jakub Bielecki obronił drugi rzut karny.
W ostatnich fragmentach meczu tempo wcale nie spadło. Gola kontaktowego dla Korony mógł strzelić Adrian Dalmau. Ruch odpowiedział uderzeniem, po którym Marcus Godinho musiał wybijać piłkę niemal z linii bramkowej. Ostatecznie ekipie Dawida Szulczka udało się zmazać plamę po porażce 0:5 z Wisłą Kraków. Gospodarze wyeliminowali zespół PKO BP Ekstraklasy z Pucharu Polski. Jedno jest pewne – kielczanie jeszcze długo będą śnić o dwóch zmarnowanych rzutach karnych.
Ruch Chorzów – Korona Kielce 2:0
Gole: Cykało 14′, 51′
Żółte kartki: Trojak – Ventura
Wyjściowy skład Ruchu: Bielecki – Konczkowski, Szymański, Cykało, Karasiński – Ventura, Starzyński – Myszor, Barański, Mezghrani – Novothny
Wyjściowy skład Korony: Dziekoński – Sotiriou, Smolarczyk, Trojak – Zwoźny, Remacle, Strzeboński, Konstantyn – Nuno, Fornalczyk – Dalmau