Ruben Amorim rozwiał wszelkie wątpliwości
Ruben Amorim nie może być zadowolony z tego, jak Manchester United wszedł w sezon 2025/26. Po czterech kolejkach Premier League ekipa z Old Trafford ma na swoim koncie cztery punkty, co daje jej 14. miejsce w tabeli. To najgorszy start Czerwonych Diabłów od 33 lat. Jakby tego było mało, podopieczni Portugalczyka odpadli z Pucharu Ligi Angielskiej po porażce z czwartoligowym Grimsby Town.

Posada Amorima jest poważnie zagrożona. Brytyjskie media przekonują, że władze klubu mają już listę następców byłego trenera Sportingu. Co więcej, w czwartek z trenerem spotkał się współwłaściciel Manchesteru United, Jim Ratcliffe. Zwolnienia szkoleniowca domaga się większość kibiców giganta. Zarzuca mu się m.in. to, że trzyma się formacji 3-4-2-1. Przed meczem z Chelsea 40-latek został zapytany o to, czy zamierza zmienić ustawienie gry zespołu.
– Nie, nawet papież tego nie zmieni. To moja praca, moja odpowiedzialność i moje życie. Nie zmienię tego. Jeśli byłbym piłkarzem i miałbym trenera, któremu wszyscy mówią “musisz zmienić formację”, a on odpowiada “zmieniam”, patrzyłbym na niego inaczej. Wszystko jest ważne, gdy myślisz o wpływie, jaki dana decyzja będzie miała na zespół. Robię wszystko po swojemu. Mam nadzieję, że będę miał czas na zmiany, ale będzie to ewolucja – powiedział Amorim cytowany przez “BBC”.
Mecz Manchester United – Chelsea rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:30. Może się okazać, że po tym spotkaniu wyjaśni się przyszłość trenera Czerwonych Diabłów.